Austriak zaprezentował się w pierwszej serii treningowej, uzyskując aż 239 metrów. W drugiej już nie wystąpił, nie stanął także na starcie rozpoczynających się o 16:00 kwalifikacji. Jak się okazuje, odnowiła mu się kontuzja pleców. Informację tę przekazał serwis "Skijumping.pl". Sebastian Parfjanowicz z "TVP Sport" poinformował z kolei, że Kraft po swoim dalekim skoku wrócił o własnych siłach do domku skoczków, a silny ból dopadł go dopiero tam. Andreas Widhoelzl desygnował do startu Gregora Schlierenzauera, Timona-Pascala Kahofera, Michaela Hayboecka i Philippa Aschenwalda.Kraft może mówić o gigantycznym pechu. Po zawodach Pucharu Świata w Wiśle miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, który wykluczył go z udziału w zawodach w Kuusamo i Niżnym Tagile. Do składu Austriaków na MŚ został włączony dosłownie w ostatniej chwili.(TC)Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!