Zasypana śniegiem Planica od czwartku gości 26. edycję mistrzostw świata w lotach narciarskich. Zanim skoczkowie powalczą w konkursie indywidualnym, czekają ich jeszcze kwalifikacje. Najpierw zawodnicy wystąpili jednak w oficjalnej sesji treningowej. Po treningach trener Polaków Michal Doleżal ogłosił nazwiska czterech polskich skoczków, którzy przystąpią do dzisiejszych (godz. 16) kwalifikacji przed piątkowo-sobotnim (cztery serie) konkursem o mistrzostwo świata. Są to Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki oraz Andrzej Stękała. Pierwsza seria treningowa padła łupem Halvora Egnera Graneruda. Norweg skoczył 231,5 m, co dało mu prowadzenie nad Markusem Eisenbichlerem. Niemiec również spisał się bardzo dobrze, skacząc pół metra dalej od swojego rywala. Czołową trójkę uzupełnił Michael Hayboeck (234 m). Polscy kibice mieli powody do zadowolenia szczególnie po próbie Kamila Stocha. Nasz mistrz olimpijski skoczył 229,5 m, kończąc pierwszą serię treningową na szóstym miejscu. Najlepszą dziesiątkę zamknął Dawid Kubacki. Reprezentant Polski uzyskał 212 m. Cztery pozycje niżej po pierwszym skoku znalazł się z kolei Piotr Żyła, skacząc metr dalej od swojego kadrowego kolegi. 22. był Andrzej Stękała (209,5 m), 23. miejsce zajął Aleksander Zniszczoł (210 m), a na 26. pozycji uplasował się Klemens Murańka (210 m). W drugiej serii treningowej zwycięzcą okazał się Michael Hayboeck. Austriak uzyskał aż 241 m, co okazało się najdłuższym lotem dwóch sesji treningowych. Za jego plecami znaleźli się Markus Eisenbichler (236 m) oraz Daniel Andre Tande (234 m). Tuż za topową trójką uplasował się Piotr Żyła. Polak pofrunął 228 m i wyprzedził swojego kolegę z reprezentacji Kamila Stocha. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski otwarcie mistrzostw może uznać za udane. Skoczek z Zębu zanotował w drugiej próbie kolejny rewelacyjny skok na odległość 232,5 m. Z dobrego skoku oraz zagwarantowania sobie prawa startu w polskiej czwórce mógł cieszyć się Andrzej Stękała. "Biało-Czerwony" znów udowodnił, że wraca do formy, skacząc 219 m (13. miejsce). 21. lokatę zajął Klemens Murańka (213,5 m), 23. był Aleksander Zniszczoł (212 m), a 27. Dawid Kubacki, który tym razem spisał się znacznie słabiej (202 m). Przebieg I serii treningowej: Zawodnicy sesję treningową rozpoczęli z 12. belki startowej. Jako czwarty zawodnik pojawił się na niej Patrick Gasienica. Amerykanin polskiego pochodzenia skoczył 162,5 m. Autorem pierwszego skoku ponad dwusetny metr okazał się Domen Prevc. Słoweński "lotnik" skoczył 215,5 m. Chwilę później lotem na 239 m popisał się powracający po chorobie Stefan Kraft. Z dobrej strony pokazał się również jego rodak - Gregor Schlierenzauer (211 m).Reprezentanci Austrii wyraźnie czekali na loty. Kolejny z nich - Michael Hayboeck, uzyskał bardzo daleką odległość (134 m).Chwilę później 232 m pofrunął Daniel Andre Tande. Nieźle spisał się też Peter Prevc (212,5 m).Jako pierwszy z Polaków na belce startowej pojawił się Andrzej Stękała. Nasz reprezentant skoczył 209,5 m. 1,5 m bliżej wylądował z kolei Klemens Murańka.Z całkiem dobrej strony pokazał się Timi Zajc. Słoweniec w swoim pierwszym czwartkowym skoku uzyskał 218 m.Aleksander Zniszczoł zanotował z kolei 210 m. To jedynie 3 m bliżej od rekordu życiowego Polaka. Dalekim lotem popisał się Sander Vossan Eriksen. Norweg w pierwszej próbie pofrunął 218 m.Kolejnym z "Biało-Czerwonych" na liście startowej był Kamil Stoch. Skoczek z Zębu pokazał młodszym kolegom, jak latać w Planicy. Jego skok to 229,5 m. Całkiem dobrze poradził sobie także Martin Hamann (222 m). Pięć metrów bliżej wylądował jego rodak Constantin Schmid. 213 m w pierwszym skoku zanotował Piotr Żyła. Metr bliżej wylądował mistrz świata z 2019 roku - Dawid Kubacki. Niemieccy kibice z pewnością czekali na pierwszy skok Eisenbichlera. Skoczek ponownie popisał się znakomitą formą, uzyskując 232 m. Po nim na belce zasiadł Halvor Egner Granerud. Norweski zawodnik również udowodnił, że jest w znakomitej dyspozycji, skacząc zaledwie pół metra bliżej. Przebieg II serii treningowej: Druga seria treningowa również rozpoczęła się z 12. platformy startowej. Pierwszym długim skokiem okazał się lot Domena Prevca. Słoweniec pofrunął 221,5 m. Całkiem nieźle spisał się również Naoki Nakamura (212,5 m).Piękny lot w wykonaniu Michaela Hayboecka. Austriak pofrunął aż 241 m. Daleko skoczył również Daniel Andre Tande (234 m). Andrzej Stękała oddał znacznie lepszy skok niż w pierwszej serii treningowej. Nasz skoczek zanotował 219 m. Dalej pofrunął również Klemens Murańka (213,5 m).Aleksander Zniszczoł też przekroczył granicę dwusetnego metra, uzyskując 212 m. Ponownie rewelacyjnie spisał się Kamil Stoch. 232,5 m naszego skoczka napawają nadzieją przed walką o medale. 224,5 m pofrunął Martin Hamann. Przeskoczył go jego rodak. 226 m w wykonaniu Constantina Schmida. Taką samą odległość uzyskał Bor Pavlovćić. Niezły skok zanotował Anze Lanisek (221,5 m). Z próby zadowolony może być również Pius Paschke. 220 m to dalej aż o 20 m niż w pierwszym treningu.228 m pofrunął Piotr Żyła. Dawid Kubacki nie mógł cieszyć się tak dalekim lotem. 202 m Polaka. Drugi skok Markusa Eisenbichlera to ponowna manifestacja sił tego zawodnika. 236 m w wykonaniu świetnie dysponowanego Niemca.Ostatnim zawodnikiem na liście startowej był Halvor Egner Granerud. Norweski skoczek uzyskał 223 m. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!