W poprzedzających kwalifikacje treningach z dobrej strony spisywali się Polacy. Kamil Stoch udowodnił, że lubi i może daleko latać, a Piotr Żyła meldował się w czołówce. Zwycięzcami treningów zostali z kolei Halvor Egner Granerud oraz Michael Hayboeck. Po treningach zespoły zdecydowały o tym, kto zasili mistrzowskie szeregi poszczególnych reprezentacji. Wśród czwórki wytypowanych Polaków znaleźli się Stoch, Żyła, Kubacki oraz Stękała. Kwalifikacje padły łupem Markusa Eisenbichlera. Doskonale dysponowany Niemiec zapisał w tabeli wyników skok na odległość 225,5 m. Za jego plecami znaleźli się Michael Hayboeck z najdłuższym lotem na odległość 242,5 m oraz Halvor Egner Granerud (221,5 m).Powody do zadowolenia mogą mieć również Polacy. W czwartek świetnie spisywał się przede wszystkim Kamil Stoch. Skoczek z Zębu zanotował tym razem lot na odległość 226 m, co dało mu szóstą lokatę. Na dziewiątej pozycji uplasował się Piotr Żyła. "Biało-Czerwony" pofrunął 223 m. Nieco dalej, ale również z bardzo dobrymi rezultatami znaleźli się 12. Dawid Kubacki (216 m) oraz 13. Andrzej Stękała (217,5 m). Przebieg kwalifikacji: Seria kwalifikacyjna rozpoczęła się z 13. platformy startowej. Pierwszym skoczniem, który znacznie przekroczył granicę dwusetnego metra był Domen Prevc. 21-letni Słoweniec uzyskał 216,5 m. Chwilę potem podano informację o dyskwalifikacji Filipa Sakali. Powodem był nieprzepisowy kombinezon. Drugim zawodnikiem, który skoczył dalej niż punkt K, był Gregor Schlierenzauer (206 m). Rewelacyjnym skokiem kwalifikacyjnym popisał się Antti Aalto. Fin zanotował aż 221,5 m. Prawdziwa bomba w wykonaniu Michaela Hayboecka. Zwycięzca jednej z serii treningowych ustanowił nowy rekord życiowy - 242,5 m. Sędziowie natychmiast zadecydowali o obniżeniu rozbiegu na 12. platformę startową. 217,5 m w wykonaniu Philippa Aschenwalda. Jeszcze dalej pofrunął Daniel Andre Tande - 229,5 m. Pierwszy z Polaków Andrzej Stękała skoczył 217,5 m. Tym samym nasz reprezentant wywalczył sobie awans do konkursu. Piękny skok w kwalifikacjach oddał ponownie Kamil Stoch. Nasz utytułowany skoczek zanotował 226 m, plasując się tuż po swojej próbie za plecami Hayboecka. 220 m skoczył Słoweniec Bor Pavlovćić. Metr więcej uzyskał Pius Paschke. Powody do zadowolenia po swoim skoku miał Piotr Żyła, który wylądował na 223. m. Festiwal dalekich lotów kontynuował Karl Geiger z rezultatem 228 m. Ostatnim podopiecznym Michała Doleżala na belce startowej był Dawid Kubacki. Mistrz świata z 2019 uzyskał 216 m. 3,5 m dalej skoczył Yukiya Sato.222 m dały pewny awans Johanssonowi do konkursu indywidualnego. Pierwsze miejsce tuż po skoku wywalczył Markus Eisenbichler. Wynik Niemca to 225,5 m. Halvor Egner Granerud również pochwalił się dalekim lotem. 221,5 m nie pozwoliły jednak zepchnąć Eisenbichlera z pierwszej pozycji. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!