- Loty są fajne, kiedy się jest w stabilnej dyspozycji - powiedział Stoch pytany, czy cieszy go perspektywa skoków na największym obiekcie na świecie. W Pucharze Świata Polak wygrywał w Vikersund w marcu 2017 roku w ramach Raw Air. Norweski cykl zakończył wtedy na drugim miejscu pokonany tylko przez Stefana Krafta. Obaj zwyciężali w Raw Air po dwa razy, w pięciu edycjach imprezy. Kraft jest rekordzistą Vikersundbakken. Podczas drużynowych zawodów w 2017 roku odleciał tam na odległość 253,5 metra bijąc rekord świata. Skoki narciarskie. MŚ w lotach w Vikerdsun. Lotnik Kamil Stoch Tydzień później w Planicy także w konkursie drużynowym Stoch osiągnął 251,5 metra. To jest rekord Polski i najdłuższy lot w karierze trzykrotnego mistrza igrzysk. Kamil wyróżnia Letalnicę ze względów sportowych i sentymentalnych. Lata temu w Słowenii poznał swoją żonę Ewę. Na planickim mamucie wygrywał trzy razy zawody Pucharu Świata, w tym te w marcu 2011 roku, kiedy karierę kończył Adam Małysz. Nie ma cienia wątpliwości kto jest najlepszym lotnikiem w historii polskich skoków narciarskich. W 2018 roku podczas mistrzostw świata w lotach w Oberstdorfie Stoch zdobył srebrny medal przegrywając tylko z Danielem Andre Tande. Przed Kamilem na podium MŚ rozgrywanych na skoczni mamuciej stawał tylko Piotr Fijas w Planicy w 1979 roku. Stoch ma też dwa brązowe medale wywalczone z drużyną. W Oberstdorfie cztery lata temu i w Planicy w grudniu 2020 roku. To były ostatnie mistrzostwa świata w lotach, wygrane przez Karla Geigera. Indywidualnie Stoch był w nich ósmy. Do Niemca stracił 68,7 pkt. Był wtedy w przeciętnej dyspozycji, a jak sam mówi, to za mało, by zwyciężać na skoczniach do lotów. Byłem w Oberstdorfie w 2018 roku. Kamil miał wtedy życiową formę. Po trzech skokach mistrzostw tracił do Tandego 13,3 pkt, kiedy przyszła wiadomość, że czwarta seria będzie odwołana. Żałowaliśmy wszyscy, bo Stoch odrabiał straty do Norwega. On sam nie narzekał. Wiatr był bardzo mocny. - Mógłbym oczywiście wyciągnąć dobry los na wietrznej loterii, ale nie mam co do tego żadnej gwarancji - powiedział. Liczył, że szansa na złoto jeszcze się powtórzy. W Planicy, magicznym dla niego miejscu nie był w odpowiedniej dyspozycji. Skoki narciarskie. MŚ w lotach w Vikersund. W pogoni za Matti Nykaenenem Teraz też nie jest. W Oslo podczas ostatniego konkursu Pucharu Świata męczyła go niestabilność skoków. W sobotę skoczył znakomicie w prologu, by potem przeżyć rozczarowanie w konkursie. W niedzielnych zawodach prowadził po pierwszej serii, po drugiej spadł na 15. miejsce. Mówił o podrygach starego człowieka i rozczarowaniach, które sam sobie funduje. Przed mistrzostwami świata w lotach w Vikersund nie robił sobie wielkich nadziei. Bez ustabilizowania formy, nie da się pokonać rywali takich jak Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft, Markus Eisenbichler, Karl Geiger, Halvor Egner Granerud, czy Marius Lindvik. Jeśli nawet jeden z nich zawiedzie, inni będą skakali bardzo daleko. Od grubo ponad dekady w żadnych wielkich zawodach szanse Stocha nie stały tak nisko jak w Vikersund. Kamil to kandydat na skoczka wszech czasów. Wygrał niemal wszystko: igrzyska, mistrzostwa świata, Kryształową Kulę, Turniej Czterech Skoczni. Tylko Nykaenen zdobył więcej, bo był także mistrzem świata w lotach. Coraz mniej prawdopodobne jest, żeby Stochowi jeszcze się to udało. Do Vikersund pojechało sześciu Polaków, bez zakażonego koronawirusem trenera Michala Doleżala. Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Jakub Wolny walczą o cztery miejsca w zawodach. Dziś kwalifikacje od godziny 15,30. Transmisja w TVP Sport. W piątek i sobotę po dwie serie zawodów indywidualnych (od 16,30), w niedzielę rywalizacja drużyn (16,30). Transmisje w TVP 1 i TVP Sport. Dariusz Wołowski