Kwalifikacje do sobotniego konkursu zakończyły się po myśli polskich skoczków. Cała piątka - Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Jakub Wolny oraz Andrzej Stękała - wywalczyła bowiem awans do pierwszej serii. W konkursie jednak nie było już tak kolorowo, przynajmniej w przypadku większości naszej kadry. Na dobrą sprawę powody do zadowolenia na półmetku rywalizacji miał tylko Piotr Żyła, który po skoku na odległość 137 metrów zajmował piąte miejsce. Przepustkę do drugiej serii wywalczył także Dawid Kubacki, który pofrunął 124 m i do spółki z Piusem Paschke zajął ostatnią lokatę premiowaną awansem. Skoki narciarskie: PŚ w Bischofshofen. Paweł Wąsek zdyskwalifikowany, Severin Freund upadł po lądowaniu Dokładnie taką samą odległość co "Mustaf" osiągnął Paweł Wąsek. Szybko wypadł on jednak z walki o drugą serię bowiem... został zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. Sporego pecha miał również Severin Freund, który poszybował 128 m, ale po lądowaniu zaliczył upadek.Jeśli chodzi o pozostałych Polaków, 35. był Andrzej Stękała (123 m), a dopiero 47. Jakub Wolny. Liderem po pierwszej serii był natomiast Philipp Aschendwald (139 m), który wyprzedzał dwóch Norwegów - Halvora Egnera Graneruda (133,5 m) oraz Mariusa Lindvika (133,5 m). Zacięta walka o triumf w Bischofshofen. Piotr Żyła w TOP10 Przed drugą serią sędziowie zdecydowali się podnieść rozbieg i belkę 10. zmienili na 13. Tę okoliczność wykorzystał Dawid Kubacki, który skoczył 129,5 m, lecz mimo poprawy odległości nie zdołał zanotować wielkiego awansu. Pius Paschke poradził sobie jednak gorzej od Polaka i spadł za naszego skoczka, a na samym końcu stawki znalazł się później Danił Sadriejew, który podobnie jak Freund upadł po lądowaniu. Dodatkowo zdyskwalifikowany został Markus Eisenbichler.Pod koniec konkursu oglądaliśmy festiwal dalekich skoków, jakie oddali między innymi Daniel Huber (135) oraz Jan Hoerl (137,5). Niestety, tak daleko nie zdołał pofrunąć zmagający się z nieco gorszymi warunkami Piotr Żyła, który po skoku na odległość 132,5 m wskoczył na trzecią lokatę. Na górze zostało wówczas jeszcze czterech zawodników. Każdy z nich zdołał wyprzedzić Polaka, który zakończył zmagania na siódmej pozycji.Wygrał Marius Lindvik przed swoim rodakiem Halvorem Egnerem Granerudem oraz trzecim Janem Hoerlem. Czytaj także:Chwila grozy z udziałem polskiego skoczka. Prawie osunął się z belkiSkoki narciarskie. Stefan Kraft odpuści PŚ. "Chcę jechać na igrzyska z dużymi szansami na sukces"Skoki narciarskie. Stoch już po rozmowach z Doleżalem. Media: Jest jasna deklaracja