Puchar Świata w Rosji, z uwagi na zamieszanie wywołane koronawirusem oraz fakt, iż już 10 grudnia rozpoczną się w Planicy mistrzostwa świata w lotach narciarskich, ma mocno okrojoną obsadę. Do rywalizacji nie przystąpili m.in. Czesi, a Polska wysłała skład, pozbawiony największych gwiazd. To, w połączeniu z faktem, że z udziału zrezygnowali także przedstawiciele mniej liczących się w skokach nacji sprawiło, że do rywalizacji zgłoszonych zostało zaledwie 51 zawodników. O godzinie 15:30 rozpoczną oni kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Z prawem występu pożegna się w nich... zaledwie jeden skoczek. To sprawia, że przybrały one mocno kuriozalny charakter. Mimo wszystko - zawodnicy wciąż mają o co walczyć. Poza prawem występu w konkursie, bój toczony będzie również o nagrodę dla najlepszego zawodnika. Do zdobycia jest 3000 franków szwajcarskich. Sobotni konkurs w Niżnym Tagile rozpocznie się o godzinie 16:30. Niedzielny - pół godziny wcześniej. (TC) Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!