W odtworzonym wystąpieniu minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński zaznaczył, że Zakopane od początku było i pozostaje do dziś niekwestionowaną stolicą skoków narciarskich, a Wielka Krokiew i siostrzany wobec niej kompleks Średniej Krokwi to symbole znane nie tylko w Polsce, lecz i w całym narciarskim świecie. Przypomniał, że to właśnie na małe skocznie, w tym najmniejszą K-15, nazwaną na cześć Adama Małysza imieniem "Adaś", zaglądali najmłodsi skoczkowie, stawiający pierwsze kroki w procesie szkoleniowym. "Cieszę się, że dzięki przebudowie i modernizacji, która właśnie dobiegła końca, kompleks Średniej Krokwi ponownie stanie się kuźnią talentów, gdzie będą się doskonalić kolejne pokolenia naszych skoczków, zapatrzonych w legendę Stanisława Marusarza, Antoniego Łaciaka, Stanisława Bobaka, Piotra Fijasa czy - wreszcie - Adama Małysza i Kamila Stocha" - podkreślił wicepremier. Wskazał, że otwarcie tak wyczekiwanej pod Giewontem inwestycji jest bardzo istotne zarówno dla rozwoju polskiego sportu wyczynowego, jak i powszechnego. "Kompleks Średniej Skoczni to od dzisiaj jeden z najnowocześniejszych w świecie tego typu obiektów, na którym nasi zawodnicy będą mogli trenować tak zimą, jak i w okresie letnim" - podsumował Gliński. Głównym punktem otwarcia kompleksu noszącego imię Bronisława Czecha miała być rywalizacja o krajowy czempionat, w której miało wystartować 16 zawodniczek i 66 zawodników z Polski, a także z Czech, Francji, Rosji, Rumunii i Słowacji. "Prognozy nam się jednak nie do końca sprawdziły i radość z tego, że rano udało się przeprowadzić konkursy dla ponad 150 dzieci, zmąciło nagłe pogorszenie aury. Porywy wiatru przekraczały 7-8 m/s, więc w takich warunkach, ze względu na bezpieczeństwo uczestników, decyzja mogła być tylko jedna - odwołujemy" - stwierdził Ryszard Guńka, kierownik zawodów. Kamil Stoch powiedział PAP, że było mu z tego powodu bardzo przykro. "Szkoda, bo czekałem na pierwsze zawody właśnie na tej skoczni. Z całego serca życzyłem organizatorom, aby otwarcie obiektów po latach oczekiwania na ich modernizację przebiegło w pełnej krasie". Zapytany, jak ocenia skocznię K-95 powiedział, że jego zdaniem jest wymagająca. "Podczas wczorajszej sesji treningowej miałem okazję ją poznać i uważam, że jest obecnie jedną z lepszych na świecie. Łatwa nie jest, bo ma się np. krótki czas od momentu ruszenia z belki do wyjścia z progu, co oznacza konieczność przyjęcia od razu właściwej pozycji najazdowej. Dla mnie jednak to jest idealne, bo właśnie nad tym elementem muszę bardzo mocno popracować" - podkreślił Stoch. Piotr Żyła także żałował, że nie udało się - jak to określił - porywalizować. "Treningi wprawdzie były, ale to nie to samo. Skocznia jest bardzo fajna, więc naprawdę szkoda. No ale na pogodę wpływu nie mamy"- stwierdził zawodnik klubu WSS Wisła w Wiśle. Trwający dwa lata remont obiektów na zakopiańskiej Średniej Krokwi kosztował 43 mln złotych. W jego efekcie powstał kompleks pięciu nowoczesnych skoczni narciarskich o punktach konstrukcyjnych K-15, K-23, K-37, K-65 i K-95. Pojawiła się tu również nowa infrastruktura towarzysząca, m.in. dwuosobowa kolej krzesełkowa, osobny system oświetleniowy dla każdej skoczni, sieć nawadniania i śnieżenia, a także około 20 szatni, salka treningowa i kilka tzw. płaskich powierzchni rozgrzewkowych.