Ahonen w sezonie 2004/05 przeżywał prawdopodobnie najlepszy okres w karierze. Fin wygrał aż 10 z 11 pierwszy konkursów Pucharu Świata, a jedynym, który przerwał jego dominację był Adam Małysz, zwyciężając w czeskim Harrachovie. Do rozgrywanych tradycyjnie pod koniec stycznia zawodów w Zakopanem Ahonen także przystępował w roli faworyta. Zanim jednak przyleciał do Polski, otrzymał bardzo niepokojącą wiadomość. W elektronicznym liście grożono mu śmiercią. - Gdybym pokonał Adama, byłoby źle - skwitował to Ahonen w rozmowie z fińskimi mediami. Dodał też, że poinformował o całej sprawie FIS, a światowy związek zwiększył ochronę podczas zawodów PŚ. - Adam dwukrotnie wtedy wygrał, ja w jednym konkursie byłem drugi. Potem znów byłem tym dobrym - wspomina Ahonen. W pierwszym z konkursów Fin uplasował się tuż za podium, a Małysz zwyciężył ex aequo z Norwegiem Roarem Ljoekelsoeyem. W drugim z konkursów zwycięzca Kryształowej Kuli z 2005 roku ustąpił już tylko Małyszowi. Ahonen ogłosił zakończenie kariery skoczka narciarskiego w 2008 roku, ale szybko zmienił zdanie i jeszcze przez wiele sezonów uczestniczył w konkursach, choć już bez specjalnych sukcesów. Po raz ostatni wystąpił w zawodach PŚ aż 10 lat później, w 2018 roku. WG