Podczas kwalifikacji Klemens Murańka ustanowił rekord obiektu, szybując aż na 153. metr. Metr bliżej lądował Andrzej Stękała, który zwyciężył. Co sprawiło, że nasi skoczkowie spisali się tak znakomicie? Rąbka tajemnicy uchylił w rozmowie z serwisem "Sport.pl" Apoloniusz Tajner. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, zapytany o to, co zmieniło się w sposobie treningu polskiej kadry zdradził, że wprowadzono nowinkę w zajęciach siłowych. - Został zastosowany inny impuls. Być może też zmieniony został czas tego treningu - mówił.Tajner podkreślił też, że lekka obniżka formy, jaką obserwowaliśmy u naszych skoczków podczas zawodów w Titisee-Neustadt jest czymś naturalnym i nie należy przykładać do niej większej wagi.W sobotę i niedzielę w Willingen odbędą się konkursy indywidualne.TC Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!