U Schlierenzauera zakażenie wykryto po inauguracyjnym weekendzie Pucharu Świata w Wiśle. Zawodnik zaliczył przymusową przerwę od startów, lecz wiele wskazuje na to, że już za kilka dni oglądać możemy go w Planicy. Jak poinformował za pośrednictwem bloga czuje się znakomicie i jest duża szansa, że wyjedzie do Słowenii. - Moje płuca i serce pracują prawidłowo, test PCR również dał wynik negatywny. Jestem zdrowy i tak też się czuję - napisał. Zapowiedział także, że już we wtorek ma zamiar wrócić do treningów na skoczni w Seefeld, a po kolejnych dwóch dniach - udać się do Planicy.- Jeżeli przeprowadzony tam test także da wynik negatywny, wrócę do "bańki" Pucharu Świata - cieszył się.Reprezentacja Austrii boryka się z prawdziwą falą zakażeń. Koronawirus "uziemił" sporą część kadry, a wśród zakażonych są między innymi Stefan Kraft, Michael Hayboeck czy Manuel Fettner.(TC)Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!