"Schlieri" w obecnym sezonie zaledwie dwukrotnie zdobywał punkty klasyfikacji generalnej PŚ. Do czołowej "30" wchodził w Engelbergu, zajmując 30. i 24. miejsce. Nie wystąpił w "niemieckiej" części Turnieju Czterech Skoczni, a udział w tej austriackiej zakończył się nie tylko fatalnym występem (32. miejsce w Innsbrucku, dyskwalifikacja w Bischofschofen), ale i skandalem. Zawodnik w ostatnim konkursie TCS po bardzo słabej próbie w pierwszej serii był tak sfrustrowany, że odmówił poddania się obowiązkowej kontroli sprzętu. Media w kraju otwarcie go krytykowały a on sam po czasie, gdy już ochłonął, przeprosił za to, co się stało. Mimo to nie znalazł miejsca w kadrze na kolejne zawody PŚ w Titisee-Neustadt.Do walki w Pucharze Świata oraz - co dla niego może być nawet istotniejsze - miejsce w składzie reprezentacji na mistrzostwa świata w Oberstdorfie powróci jednak już w Zakopanem, gdzie pojawi się w zastępstwie Stefana Krafta. Lider austriackiej kadry, który w obecnym sezonie z powodu zakażenia koronawirusem i kontuzji stracił już szansę na obronę Kryształowej Kuli, skupia się na przygotowaniach do MŚ i walkę w Polsce odpuści. - Czuję się wyciśnięty do cna - mówił, uzasadniając swoją decyzję.Podczas zawodów w naszym kraju w akcji oglądać będziemy obok Schlierenzauera Philippa Aschenwalda, Michaela Hayboecka, Daniela Hubera, Jana Hoerla, Thomasa Lacknera i Maximiliana Steinera.W Zakopanem przeprowadzony zostanie konkurs drużynowy (16 stycznia) i indywidualny (dzień później).TC Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź!