Za Schlierenzauerem zupełnie nieudany sezon. Zimą tylko dwa razy zdołał zakwalifikować się do czołowej trzydziestki w konkursach Pucharu Świata, zdobywając zaledwie 23 punkty. Austriak podporządkował nieudany sezon mistrzostwom świata w ojczyźnie, na skoczniach w Innsbrucku i Seefeld. Z powodu słabych wyników nie został jednak wybrany do austriackiej kadry. Po tej decyzji trenera Andreasa Feldera Schlierenzauer poważnie zastanawiał się nad zakończeniem kariery. We wtorek na blogu poinformował jednak, że nadal zamierza skakać. "Mimo rozczarowania moją formą w poprzednim sezonie, skoki narciarskie wciąż dużo dla mnie znaczą. Bez nich czegoś by mi brakowało. Mimo wzlotów i upadków ostatnich lat, poddanie się teraz byłoby czymś, co nie pasuje do mojej mentalności" - napisał austriacki skoczek. Schlierenzauer to rekordzista pod względem liczby wygranych konkursów PŚ. Triumfował w 53 zawodach, dwa razy sięgając po Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej. Na bogatej liście jego sukcesów znajdują się też m.in. złoto mistrzostw świata oraz mistrzostw świata w lotach i dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich w Vancouver. Zdobył także wiele medali z drużyną, m.in. złoto olimpijskie. Na początku 2016 r. Schlierenzauer ogłosił jednak zawieszenie kariery. Wrócił po roku, ale do dawnej formy nie nawiązał, miał też problemy z kontuzjami. Teraz 29-letni skoczek przekonuje, że przedyskutował swoją sytuację z Austriackim Związkiem Narciarskim, a jego celem jest powrót na szczyt. "By to osiągnąć, wrócę do korzystania z rad mojego trenera z młodzieńczych lat, Wernera Schustera. Odegrał ważną rolę w kluczowym momencie mojej kariery i cieszę się, że będę znów mógł z nim pracować. Jego rola została uzgodniona z federacją. Powrót na szczyt uważam za możliwy" - podkreśla Schlierenzauer. Schuster był trenerem Austriaka w szkole w Stams. Przez 11 ostatnich lat zajmował się reprezentacją Niemiec. W poprzednim sezonie jego skoczkowie zdobyli drużynowe mistrzostwo świata, Markus Eisenbichler triumfował też indywidualnie w konkursie na dużej skoczni. Austriacki szkoleniowiec zrezygnował jednak z pracy z niemiecką kadrą. Zastąpił go Stefan Horngacher, który po zakończeniu sezonu zakończył pracę z polskimi skoczkami.Schlierenzauera wspiera rodzima federacja. - Nadal mamy do niego pełne zaufanie, więc otrzyma od Związku takie wsparcie, jakiego będzie potrzebował. Celem jest powrót na szczyt. Aby to osiągnąć, Gregor będzie współpracował ze swoim byłym trenerem Wernerem Schusterem, z którym ma bliskie relacje. Gregor wciąż pozostanie w kontakcie z trenerem Andreasem Felderem i jego pomocnikami - zapewnia Mario Stecher, dyrektor sportowy austriackiej federacji. DG, AB