Czesi, którzy jeszcze stosunkowo niedawno pochwalić mogli się znakomicie skaczącym Jakubem Jandą czy imponującym regularnością Janem Maturą, obecnie przeżywają głęboki kryzys swoich skoków. Kontuzja lidera kadry - Romana Koudelki (uskarża się na uraz kolana, konieczna była operacja) i brak jego godnych zastępców sprawiły, że w obecnym sezonie zdobyli w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zaledwie... sześć punktów. Składa się na to dorobek Cestmira Koziska (2) i Viktora Polaska (4). Koszmarne wyniki sprawiły, że jeszcze przed kończącym sezon weekendem w Planicy trener Frantisek Vaculik ogłosił, że nie będzie kontynuować współpracy. Potrzebny będzie jego następca. - Ten sezon był dla nas tragiczny - mówił odpowiedzialny w czeskim związku za skoki, wspomniany już Janda. Jak dodał, może być poważny problem z zatrudnieniem eksperta z zagranicy, gdyż sytuacja skoków jest u naszych sąsiadów bardzo trudna. TC