Do Norwegii został przetransportowany karetką lotniczą. 29 marca, po czterech dniach, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Jego stan określany był jako dobry, ale postanowiono zoperować jeszcze uszkodzony obojczyk. "Daniel czuje się dobrze, a zabieg się udał. Teraz potrzebuje przede wszystkim spokoju i będzie przechodzić rehabilitację. Zawodnik na razie pozostanie w szpitalu" - poinformowała krajowa federacja. 25 marca w trakcie serii próbnej Tande zaraz po wyjściu z progu stracił równowagę w locie i z olbrzymią siłą uderzył w zeskok na 99. metrze. Do karetki trafił nieprzytomny, a po ustabilizowaniu, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublanie. Badania wykazały, że dostał złamania obojczyka i przebicia płuca.