Andreas Wellinger nie może mówić o łatwym czasie. Ostatnio jego forma pozostawia wiele do życzenia. Niemiec nie może wrócić do dobrej dyspozycji po uszkodzeniu więzadeł krzyżowych w kolanie. Już na w pierwszym pucharowym konkursie w Wiśle Wellinger zdał sobie sprawę, że powrót na właściwe tory może być trudny. 25-latek zajął wówczas 39. miejsce. Tej zimy Wellinger ani razu nie zakwalifikował się do drugiej serii. Nie może również mówić o powodzeniu w zawodach ranki Pucharu Kontynentalnego, a nawet w cyklu FIS Cup. Podczas zawodów w Szczyrku skoczek nie zdołał wywalczyć awansu do finału. Decyzję o odsunięciu Wellingera z rywalizacji w tym sezonie podjął Stefan Horngacher. Jak powiedział szkoleniowiec, "jego skoku w dalszym ciągu wyglądają przeciętnie". "Traktujemy tę sytuację trochę tak, jakby od teraz od zera zaczynał przygotowania do kolejnego sezonu" - dodał Horngacher dla agencji DPA. AB