W październiku 2018 r. rząd postanowił przeznaczyć 50 mln zł na modernizację Małej i Średniej Krokwi. - Potrzebujemy następców Adama Małysza i Kamila Stocha - uzasadnił ten wydatek premier Mateusz Morawiecki. Już w zeszłym roku, w sąsiedztwie Wielkiej Krokwi, ruszyła budowa pięciu skoczni od K18 po K85, zamiast dotychczasowych trzech: HS94, HS72, HS38 i HS18. - Przez remont Małej i Średniej Krokwi w Zakopanem nie mamy gdzie trenować z młodymi zawodnikami. Są dwie skocznie w Chochołowie (HS16 i HS30 - przyp. red.), ale to obiekty dla dzieci. Z młodzieżą musimy podróżować do Szczyrku, a trudno tak wyrywać ją ze szkół na cały dzień - powiedział nam Jakub Kot, były skoczek, a obecnie trener w AZS Zakopane. Jak zaradzić na te problemy z bazą treningową w Tatrach, zapytaliśmy dyrektora Małysza. - Niech Kuba nie narzeka, bo mu się skocznie budują. Przecież nie da się tego zrobić od razu. Trzeba było walczyć o to, żeby rząd przyznał od razu tyle milionów na takie obiekty i super, że się to udało - podkreśla Adam Małysz. - Te skocznie będą służyć na lata. Będzie ich sporo. Mamy małe obiekty w Chochołowie, mamy skocznie w Beskidach. A co by było, gdyby w trakcie przebudowy małych skoczni w Zakopanem nie byłoby Chochołowa, Wisły i Szczyrku? Tragedia totalna! - dowodzi "Orzeł z Wisły". - Wiemy doskonale, że to nie jest łatwa sytuacja dla młodych skoczków z Zakopanego, ale muszą się uzbroić w cierpliwość. W przyszłym roku Mała i Średnia Krokiew w Zakopanem będą gotowe. Tempo ich modernizacji i tak jest ekspresowe - uważa Małysz. Legenda polskich i światowych skoków namawia powiaty i gminy górzystych terenów, by inwestowały w budowę małych, stosunkowo niedrogich skoczni. - Tam dzieci mogłyby zaczynać przygodę ze skokami, a te, które by złapały bakcyla mogłyby trenować profesjonalnie w Szkołach Mistrzostwa Sportowego - tłumaczył Adam. M.in. dzięki programowi Lotos Cup udało się przyciągnąć do skakania sporo milusińskich. Na niedawnej edycji zawodów w Chochołowie wzięło udział 150 dzieci i młodzieży.MiBi