33-letni Czech znany jest fanom skoków z karuzeli Pucharu Świata, choć nie ma na swoim koncie większych sukcesów. Wczoraj w nocy, jak ogłosił na Facebooku zawodnik, skradziono jego Audi A4. Hlava pokazał zdjęcia pojazdu i poinformował, że, według monitoringu, sprawców było trzech. Po dokonaniu kradzieży złodzieje mieli ruszyć z Harrachova w kierunku Jakuszyc i Szklarskiej Poręby - relacjonował czeski skoczek. Hlava zaoferował nagrodę w wysokości 50 tys. koron (ok 8,3 tys. zł) za pomoc w odzyskaniu samochodu. Czech zwrócił się też ze specjalną ofertą do Polaków, z nadzieją, że samochód może odnaleźć się w naszym kraju. Nagroda? 10 tys. zł. WS