Tomasz Pilch swego czasu uchodził za naprawdę duży narciarski talent. Już wówczas wielu stawiało pytanie, czy taka ocena potencjału 24-latka wynika z faktu, że jest siostrzeńcem Adama Małysza, czy realnego spojrzenia na sytuację skoczka. Kolejne lata niestety przyznają rację tym, którzy twierdzili, że wynika to z powiązań z wybitnym polskim skoczkiem. Niespodziewana wpadka Pawła Wąska, Kubacki zaskoczył. Sensacyjny zwycięzca Pilch w tym sezonie może walczyć o swoje potencjalne miejsce w kadrze A prowadzonej przez Tomasa Thurnbichlera, ale jak na razie jest od tego bardzo daleko. Na niecały miesiąc przed startem rywalizacji pojawił się wywiad, w którym 24-latek opowiadał o swojej niechęci do skoków. - Po zeszłej zimie było bardzo ciężko. Przez kilka tygodni w ogóle nie chciałem myśleć o skokach narciarskich - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" w listopadzie. Pilch w ogniu krytyki. Kibice zawiedzeni Ten weekend Pilch spędza wspólnie z Piotrem Żyłą, czy Maciejem Kotem. Jeszcze kilka lat temu oznaczałoby to rywalizację w Pucharze Świata. Niestety jednak obaj "senatorzy" walczą o swoje miejsce w głównej kadrze poprzez występy w Pucharze Kontynentalnym w Ruce. Pierwszy konkurs ta dwójka zakończyła w drugiej dziesiątce, Pilch zaś nie wszedł do drugiej serii, co po jego reakcji na skok mogłoby się wydawać dość dziwne. Piotr Żyła najlepszy wśród polskich skoczków. Kolejny ruch należy do Thurnbichlera 24-latek osiągnął bowiem 126,5 metra, a jego zachowanie po lądowaniu wyglądało tak, jakby przeskoczył skocznię. Zdjęcie z radości Pilcha obiegło polski internet, a siostrzeniec Małysza musi się teraz zmierzyć, że sporą krytyką ze strony kibiców. "Smutne, że dla 25-letniego faceta taka Ruka jest tym, czym dla całej reszty na świecie Planica, czyli szczytem w całej karierze jeśli chodzi o rozmiar, na jakiej skoczni startuje. Żadnych nadziei jeśli chodzi o jego dalszą karierę" - napisał jeden z fanów. "25 lat a on cofa się w rozwoju. Chyba będzie musiał zastanowić się, czy dalej to ciągnąć, czy może lepiej zmienić profesję . 0 progresu, zawód ogromny. Liczyłem, że być może dzisiaj będzie w czołówce PŚ" - wtórował mu kolejny. Takich komentarzy jest zdecydowanie więcej, ale nie wszystkie nadają się do cytowania.