Piątkowa rywalizacja na skoczni w Lillehammer rozpoczęła się dla Kamila Stocha wręcz fatalnie. W pierwszym treningowym nasz skoczek nie doleciał nawet do setnego metra i zajął odległą, 52. lokatę. Gorszych było tylko pięciu zawodników. Na szczęście już druga próba polskiego weterana przyniosła sporą poprawę. 36-latek osiągnął w niej 131,5 m. W kwalifikacjach Kamil Stoch znów spisał się nieco słabiej, lecz skok na odległość 125 metrów dał mu pewny awans. Sam "Orzeł z Zębu" jest zadowolony z tego, jak zakończył piątkowe zmagania i zachowuje sposób. Skoki narciarskie. Niezwykły plan Graneruda, Norweg ogłasza wprost. Padło nazwisko Kubackiego Puchar Świata w skokach narciarskich w Ruce. Kamil Stoch chciał odpuścić konkursy w Finalndii Jak zaznaczył, podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski w Lillehammer - gdzie za tydzień zawita karawana Pucharu Świata w skokach narciarskich - miał spore problemy z techniką. W efekcie zaczął się zastanawiać, czy nie odpuścić sobie rywalizacji w Ruce, by pierwszy występ w tym sezonie PŚ zanotować właśnie w Norwegii. Puchar Świata w skokach narciarskich w Ruce. Thurnbichler odkrywa prawdę o Stochu, ujawnia problemy. Jasna deklaracja w sprawie Kubackiego Po czym zaznaczył: - Po zgrupowaniu w Lillehammer trochę zszedłem na ziemię. Tam miałem sporo problemów z techniką. Tutaj przyjechałem więc z dużym dystansem. No a na ile znam siebie to zawsze, gdy przychodzą zawody, to nie ma znaczenia czy próbne nie poszły. Wtedy zawsze trzeba. To tak powinno być. Nie ma półśrodków. Trzeba dawać z siebie wszystko. Wiadomo, że musimy pilnować pewnych technicznych rzeczy, które są trudne. Ale to jest początek sezonu. Pierwsze skoki w zawodach, w rywalizacji. Na spokojnie, jeszcze jest dużo czasu. W piątkowym konkursie indywidualnym Pucharu Świata w skokach narciarskich w Ruce zobaczymy pięciu podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera. Poza Kamilem Stochem będą to także: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł oraz Paweł Wąsek. Zawody rozpoczną się o godzinie 16:15. Koszmarny skok, a potem jeszcze to. Sędziowie bezlitośni - dyskwalifikacja