Trudno było przypuszczać, że na półmetku walki o indywidualne medale mistrzostw świata w lotach narciarskich na skoczni Kulm nastroje w reprezentacji Polski będą aż tak dobre. Jest to głównie zasługa Piotra Żyły, który po próbach na odległość 218 oraz 220,5 m po dwóch seriach jest sklasyfikowany na wysokiej, szóstej pozycji. Świetnie spisał się jednak także Aleksander Zniszczoł (223 m, 215,5 m), który zajął w piątek dziewiątą lokatę. Słabiej wypadło dwóch pozostałych podopiecznych trenera Thomasa Thurnbichlera - 18. był Dawid Kubacki, a 29. Paweł Wąsek. Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler skreślił Kamila Stocha. Zdradził kulisy decyzji Skoki narciarskie. Piotr Żyła w walce o medal mistrzostw świata. Polak stawia sprawę jasno Dzięki tak wysokiej pozycji Piotr Żyła przed dalszą częścią rywalizacji liczy się w walce o podium mistrzostw świata. Sam nie skupia się jednak na walce o medal i w rozmowie z TVP Sport postawił sprawę jasno. Po piątkowych zmaganiach Piotr Żyła traci zaledwie 8,5 punktu do sklasyfikowanego na trzeciej lokacie Johanna Andre Forfanga. Przewaga reprezentanta Norwegii byłaby jeszcze mniejsza, gdyby nie problemy przy lądowaniu naszego skoczka narciarskiego. Popularny "Wewiór", który stanął przed kamerą, dojadając parówkę, nie złościł się jednak na siebie. - Nie ma tego telemarku? Nawet mi się nie chce denerwować na to. Lepiej zagryźć parówą i tyle. A jeszcze lepiej byłoby zjeść banana, ale nie znalazłem - stwierdził w swoim stylu. A mówiąc o swoim podejściu i sposobie pracy, by odbudowywać się po słabszych okresach, dodał: Aleksander Zniszczoł żąda weryfikacji wyników. Doszło do niesprawiedliwości? "Mają to sprawdzić" Trzecia oraz czwarta seria zmagań i indywidualne medale mistrzostw świata zostaną rozegrane w sobotę. Konkurs rozpocznie się o godzinie 14.00, a poprzedzi go seria próbna, która ma wystartować godzinę wcześniej. W niedzielę natomiast czekają nas zawody drużynowe.