Sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zbliża się już wielkimi krokami. Letnie zmagania pozwalają wierzyć, że nadchodzące miesiące dla polskich skoczków będą pozytywne. Całe Letnie Grand Prix wygrał bowiem ten, który według wielu typowany jest na następcę Kamila Stocha, a więc Paweł Wąsek. Wielki problem tuż przed mistrzostwami. Polski Związek Narciarski ogłasza awarię Dla samego Stocha będzie to sezon absolutnie wyjątkowy. Nasz mistrz bowiem pierwszy raz w swojej karierze zdecydował się na stworzenie indywidualnego sztabu szkoleniowego, którym dowodzi Michal Dolezal i to pod wodzą Czecha oraz Łukasza Kruczka Stoch szykuje się do swoich prawdopodobnie ostatnich dwóch lat w skokach. Niestety na finiszu przygotowań przytrafiła mu się kontuzja kolana, przez którą nasz mistrz nie mógł zostać zgłoszony do rywalizacji w mistrzostwach Polski. Klemens Joniak mistrzem Polski w skokach! Sensacja w Zakopanem W odwrotnej sytuacji znalazł się z kolei Piotr Żyła, który przez długą część przygotowań musiał zmagać się z problemami zdrowotnymi. Dwukrotny mistrz świata na skocznię w zawodach wrócił właśnie podczas mistrzostw Polski, ale trudno było upatrywać w nim faworyta. Za tych uważano oczywiście: Wąska, Dawid Kubackiego i Aleksandra Zniszczoła. Przed panami na skoczni pojawiły się jednak panie w liczbie dziesięciu. Właściwie już po pierwszej serii można było z dużą pewnością wytypować, która z nich wygra. Anna Twardosz prowadziła bowiem z przewagą 12,5 punktu nad Nicole Konderlą, a 10 punktów dalej plasowała się Pola Bełtowska. Ostatecznie wygrała właśnie Twardosz, a drugie miejsce zajęła Nicole Konderla. Na ostatnim stopniu podium uplasowała się Natalia Słowik, która awansowała o jedno miejsce względem pierwszej serii. Zakończył karierę dwa lata temu. Teraz wystąpi w mistrzostwach Polski w skokach U panów zaś po pierwszej serii mieliśmy sensację. Na pierwszym miejscu plasował się bowiem... Klemens Joniak, który po skoku na 104,5 metra wyprzedzał Pawła Wąska o 2,5 punktu. Za mistrzem Letniego Grand Prix z niewielką stratą plasował się Maciej Kot, a już kilkanaście punktów mniej od Joniaka zdobył Dawid Kubacki. Aleksander Zniszczoł był dopiero szósty, a Piotr Żyła ósmy. Obaj do podium tracili ponad 10 oczek. To wszystko zapowiadało niesamowicie ciekawą drugą serię. Ta faktycznie taka była, a gdy przyszło nam oglądać skoki ostatniej grupy zawodników, z liderującym Joniakiem na czele, emocje jeszcze wzrosły. Najpierw słabo na tle rywali zaprezentował się Kot, co sprawiło, że spadł z podium. Po nim, bardzo dobrą próbę pokazał Dawid Kubacki, który na podium awansował i ukończył zawody na trzecim miejscu. Na dwóch pierwszych lokatach sensacyjnie nie doczekaliśmy się zmiany i Joniak z przewagą prawie 10 punktów wygrał, wyprzedzając Pawła Wąska. Warto dodać, że 19-latek jako jedyny dwukrotnie przekroczył granicę 100 metrów.