Przyszłość Davida Jiroutka, trenera kadry B w skokach narciarskich, była bardzo niepewna. Już w trakcie sezonu zawodnicy zbuntowali się przeciwko trenerowi. Jakub Wolny otwarcie powiedział, jak wygląda praca w kadrze pod wodzą Jirotuka i za to zapłacił zawieszeniem w kadrze. Czech był protegowanym Thomasa Thurnbichlera. To Austriak wskazał na Jiroutka, kiedy z kadrą B pożegnał się Maciej Maciusiak. Jak się okazało, pomysł ten nie wypalił. "Trzęsienie ziemi" u rywali Polaków. Aż trzech skoczków powiedziało "pas" Zawodnicy przestali ufać trenerowi Kadra B zanotowała regres, a do tego zawodnicy przestali ufać trenerowi. Po sezonie do grona krytyków tego szkoleniowca dołączył Klemens Murańka, który przyznał w rozmowie z Interia Sport, że nie widzi możliwości współpracy z tym szkoleniowcem. Razem z nim z kadrą polskich skoczków rozstał się też jego asystent Radek Żidek. On od wielu lat pracował w naszych skokach, a w PZN pojawił się wraz z przyjściem Michala Doleżala. Jednym z głównych zarzutów skoczków wobec trenera było to, że nie potrafił on im udzielać konkretnych uwag, które poprawiłyby ich skoki. Miał tłumaczyć im tylko bardzo ogólnikowo, że mają przyjąć na najeździe stabilną pozycję. Jego konikiem było też pilnowanie wagi zawodników. Z tą problemy miał kilku skoczków. Z problemami z wagą zmagał się Jan Habdas, ale też Murańka. Ten ostatni podpadł dodatkowo Jiroutkowi, kiedy ten wytypował do startu w Pucharze Świata w lotach, ale zakopiańczyk odmówił, mówiąc, że czuje się zmęczony. Czech nazwał to zachowanie nieprofesjonalnym. Przeciek w mediach, Czechowi było przykro Jak się okazuje, decyzja o zwolnieniu Jiroutka i Żidka zapadła już jakiś czas temu na posiedzeniu zarządu PZN. O tym, że obaj trenerzy odejdą, powiedział Rafał Kot, członek zarządu PZN, w niedawnej rozmowie z Dariuszem Ostafińskim w Polsat Sport. Tym sposobem Czech o swoim zwolnieniu dowiedział się z mediów. Jak udało nam się ustalić, było mu przykro, że właśnie w takiej formie dotarła do niego ta informacja. W poniedziałek otrzymał już oficjalne stanowisko związku od prezesa Adama Małysza. Tym samym współpraca PZN i Jiroutka dobiegła końca. W związku trwa układanie klocków i jest wielce prawdopodobne, że w ciągu dwóch tygodni poznamy oficjalne sztaby szkoleniowe w skokach. Być może będą też powroty, bo - jak wspominał w Planicy Małysz - trener Thurnbichler dopytywał się o możliwość powrotu do kadry Maciusiaka i Grzegorza Sobczyka.