Dawid Kubacki w poprzednim sezonie zdobył jedynie 213 punktów i tylko raz znalazł się w czołowej "10". Jak na razie tej zimy nie widać u niego poprawy. Zaczęło się od 26. lokaty w Lillehammer, a w kolejnych dwóch konkursach nasz mistrz nie zdołał awansować do serii finałowej. Następnie było 10. w Ruce, 25 i 19 w Wiśle, a podczas minionego weekendu w Titisee-Neustatd oba konkursy kończył na pierwszej serii. To poskutkowało tym, że Thomas Thurnbichler nie powołał nowotarżanina na zawody w Engelbergu. Decyzję tę popiera Rafał Kot, który jednak uważa, że Austriak niepotrzebnie poszedł Kubackiemu "na rękę" w jednej kwestii. Kubacki skreślony przed Engelbergiem. "Nie ma skakania za zasługi" Nieobecność w Engelbergu Dawid Kubacki wykorzysta na spokojne treningi, które mają zaprezentować w dalszej części sezonu. - Nie ma skakania za zasługi. (...) Dawid spisywał się słabiej, więc nie pojedzie do Engelbergu i myślę, że dobrze się stało - powiedział Rafał Kot w wywiadzie dla WP SportowychFaktów. Członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego zaznaczył też, że nie ma pewności, iż Kubacki wróci do dawnej dyspozycji, ale on wierzy, że doświadczony Polak będzie się jeszcze "bił" o najwyższe cele, choć nie uważa, że zgoda Thomasa Thurnbichlera sprzed sezonu na zmniejszenie obciążeń treningowych dla 34-latka była dobra. - Nie możemy być w stu procentach pewni, że Dawid jeszcze wróci do formy, ale ja w niego wierzę. Mam nadzieję, że decyzja o treningach indywidualnych zda egzamin. Nie jestem przekonany, czy Thomas Thurnbichler postąpił słusznie, decydując się wcześniej pójść mu na rękę, gdy zgodził się na zmniejszenie obciążeń w trakcie treningów. To samo było z Piotrkiem, ale on leczył kontuzje - stwierdził. Tym razem Thurnbichler ma być "nieugięty". Nie będzie taryfy ulgowej dla Dawida Kubackiego Już 28 grudnia rozpocznie się jedna z najważniejszych imprez sezonu, czyli Turniej Czterech Skoczni. Na ten moment nie wiadomo, w jakim składzie reprezentacja Polski pojedzie na niemiecką część turnieju. Wydaje się, że największymi faworytami są Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, a jeśli Jakub Wolny potwierdzi dobrą formę z Titisee-Neustadt w Engelbergu, to powinien również otrzymać powołanie. Na pozostałych dwóch miejscach, o której najpewniej powalczą Kamil Stoch, Piotr Żyła i właśnie Dawid Kubacki. W przypadku tego ostatniego kluczowe będą rezultaty wspominanych treningów, które w przypadku braku oczekiwanej poprawawy, mogą popchnać Thomasa Thurnbichlera do trudnej decyzji.- Jeśli Dawid nie odbuduje formy, to Thurnbichler będzie nieugięty i Dawida zabraknie w imprezie - zapowiedział Rafał Kot. Najblizsza rywalizacja w Engelbergu rozpocznię się w piątek 20 grudnia od kwalifikacji. W sobotę i niedzielę zawodnicy zmierzą się o godz. 16:00 w dwóch konkursach indywiudalnych. Już teraz zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z całego weekendu na skoczni Gross-Titlis na stronie Interii Sport.