Japończyk w Pucharze Świata wygrał osiem konkursów, dwukrotnie stawał na drugim stopniu podium i dzięki temu wygrał klasyfikację generalną, ponownie sięgając po Kryształową Kulę z dorobkiem 1621 punktów. Czyli o 106 od drugiego Karla Geigera z Niemiec. O ile w klasyfikacji punktowej Niemiec nawiązywał jeszcze z Japończykiem w miarę wyrównaną walkę, o tyle finansowo Ryoyu Kobayashi nie miał sobie równych. Łącznie z nagród skoczek w tym sezonie zarobił 306 400 franków szwajcarskich, czyli ponad 1 405 000 złotych! Drugi w tej klasyfikacji Geiger otrzymał "ledwie" 193 000 fanków. Czytaj także: Afera w norweskiej kadrze skoczków W czołowej "10" Pucharu Świata próżno szukać Polaków, nie ma ich też w klasyfikacji najlepiej zarabiających. W minionym sezonie największa kasa zasiliła konto Kamil Stoch, który zarobił 48 700 franków, czyli nieco ponad 223 tysiące złotych.