Dawid Kubacki był jedynym zawodnikiem z wielkiej trójki tego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich, który wrócił z mistrzostw świata w Planicy z indywidualnym medalem. Polak, choć miał ogromna problemy zdrowotne - najpierw z plecami, a potem z przeziębieniem - wywalczył brązowy medal w rywalizacji na dużej skoczni. Dawid Kubacki znowu skacze jak nakręcony Z kolei Halvor Egner Granerud i Słoweniec Anze Lanisek zostali bez indywidualnych zdobyczy w Planicy. To, co się działo w Słowenii, wyraźnie podbudowało Kubackiego. Przede wszystkim jednak znowu zaczął skakać tak, jak na początku sezonu, kiedy wiódł prym na skoczniach i przez wiele tygodni był liderem Pucharu Świata. - Medal z dużej skoczni i powrót do dobrych skoków, to są dwie rzeczy, które sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Czucie skoków jest już na takim poziomie, jak było na początku sezonu. To daje nadzieję na kolejne konkursy Pucharu Świata - mówił jeszcze w Planicy. - Teraz to Halvor będzie musiał bronić swojej pozycji. Nie będę się jednak skupiał aż tak bardzo na tej pogoni, a bardziej na swoich skokach. Wiem, co mam robić. To, co wypracowaliśmy w Planicy, zaczyna działać, a to pomoże mi lepiej rozegrać tę walkę - dodawał z nadzieją. Raw Air. Ta skocznia nie jest szczęśliwa dla Dawida Kubackiego Puchar Świata wraca do rywalizacji w Oslo. To będzie pierwszy konkurs morderczego Raw Air. Skoczków czeka aż dziesięć dni z rzędu zawodów. W sumie odbędzie się aż 18 serii punktowanych, a do tego dojdą jeszcze treningi i serie próbne. To z pewnością odbije się na organizmach zawodników. Skocznia Holmenkollen w Oslo nie jest jednak zbyt szczęśliwym obiektem dla Kubackiego. Do tej pory najlepszą lokatę, jaką zajął w stolicy Norwegii, to była 18. przed rokiem. Wówczas spadł na nią po czwartej pozycji zajmowanej po pierwszej serii. Najczęściej za to na Holmenkollen meldował się w trzeciej "10". W sumie, przez wiele lat startów, w Oslo 33-latek wywalczył na tej skoczni zaledwie 44 punkty. To nie wróży dobrze w kontekście walki z Granerudem o Kryształową Kulę. Norweg ma nad Polakiem 293 punkty przewagi w klasyfikacji generalnej PŚ. Do końca sezonu zostało już tylko dziewięć konkursów.Tyle że Granerud też w Oslo nigdy nie błyszczał. Najwyższa jego lokata, jaką zajął na Holemenkollen, to było dziewiąte miejsce przed rokiem. Poza tym na tym świętym dla Norwegów obiekcie był też: 12 i 24. Tyle punktów potrzebuje Granerud do triumfu w Pucharze Świata w skokach narciarskich Do końca sezonu PŚ w skokach zostało jeszcze dziewięć konkursów. Przewaga, jaką ma Granerud nad Kubackim oznacza, że Norweg potrzebuje jeszcze 608 pkt. do tego, by zdobyć Kryształową Kulę. Jeżeli Kubacki będzie notował wpadki, a Granerud wróci na zwycięską ścieżkę, to może to się stać jeszcze w czasie Raw Air. My jednak liczymy na to, że tendencja będzie odwrotna i to Polak zacznie znowu dyktować warunki na skoczni, a Granerud przestanie błyszczeć. W 2007 roku w szaleńczą pogoń za Norwegiem Andersem Jacobsenem rzucił się Adam Małysz. Może będziemy teraz świadkami powtórki, choć zadanie będzie szalenie trudne. Kalendarz PŚ 2022/23. Kiedy i gdzie skoki narciarskie? 11-12.03.2023 — skoki w Oslo (Norwegia), HS134 (Raw Air)14.03.2023 — skoki w Lillehammer (Norwegia), HS140 (Raw Air)16.03.2023 — skoki w Trondheim (Norwegia), HS140 (Raw Air)18-19.03.2023 — skoki w Vikersund (Norwegia), HS240 (Raw Air, loty)25-26.03.2023 — skoki w Lahti (Finlandia), HS130 (25.03 - konkurs drużynowy Pucharu Świata)31.03-2.04.2023 — skoki w Planicy (Słowenia), HS240 (loty, 1.04 — konkurs drużynowy Pucharu Świata)