Dawid Kubacki potwierdził fenomenalną formę i zajął drugie miejsce w tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni. Musiał uznać wyższość jedynie świetnie dysponowanego Halvora Egnera Graneruda, który przewagę wypracował sobie już podczas konkursów w Oberstdorfie i Garmisch-Partnerkichen. Polak zachowuje za to prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ma 108 pkt więcej od drugiego Anze Lanska i 134 pkt więcej od Norwega. Zawody w Bischofshofen Kubacki będzie wspominał szczególnie. Nie tylko przez względy czysto sportowe. W dniu konkursu dowiedział się bowiem, że po raz drugi został ojcem. Jego żona urodziła drugą córeczkę. Do Zuzanny dołączyła Maja. "Witaj na świecie Majeczko. Dzisiaj już możesz ściskać swoje łapcie za Tatę razem z nami" - napisała w mediach społecznościowych Marta Kubacka. Sportowiec przyznawał, że wzbudziło to w nim tak ogromne emocje, że nie mógł skupić się wyłącznie na swojej pracy. "Brakowało mi umiejętności, by się na tyle skoncentrować. Ale w takim dniu jak dzisiaj skoki schodzą na dalszy plan" - wyznawał w rozmowie z Kacprem Merkiem. Na tym nie poprzestał. Piękny gest Dawida Kubackiego wobec Halvora Graneruda. To się nazywa klasa! Poruszające wyznanie Dawida Kubackiego: "Ja mam Złotego Aniołka" Po ceremonii dekoracyjnej Kubacki raz jeszcze podszedł do dziennikarza Eurosportu i znów zabrał głos. "To są emocje, których nie da się opisać. Mimo że to już przeżywałem, to pozytywnie uderzają w człowieka. Emocji miałem pod korek. Starałem się skoncentrować na tym, co miałem do zrobienia na skoczni. Chyba wcześniej nie zdarzyło mi się, że gdy dojeżdżałem do progu, pojawiła się myśl: ‘Co ja mam zrobić?’" - opisywał. Teraz szykuje się na powrót do domu i do swojej rodziny. Czeka go zresztą dość ważne zadanie. Na koniec zdecydował się na jeszcze jedno rozbrajające wyznanie. Gdy dziennikarz zapytał go o Złotego Orła, odpowiedział tak, że niejednemu kibicowi mogła łza się w oku zakręcić. W swojej wypowiedzi nawiązał do nowo narodzonej córki. "Ja mam Złotego Aniołka. Żona trzyma tam w rękach. To mi wystarczy. Złotego Orła też mam z poprzednich lat" - podsumował. Granerud rekordzistą wszech czasów! Przyćmił największe legendy