Czesi wykorzystali przerwę między zawodami Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem i zorganizowali mistrzostwa na skoczni normalnej. 27-letni Koudelka był najlepszy w obu seriach konkursu. Najpierw skoczył 100,5 m, a w drugiej serii wylądował na 89,5 m. W sumie zgromadził 252 punkty. - Skakałem dobrze, chociaż moje skoki nie były jeszcze perfekcyjne. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby mistrzostwa były rozgrywane na dużej skoczni. Nie jestem zmęczony ostatnimi konkursami, ale lepiej byłoby skoncentrować się na treningu zamiast na mistrzostwach - powiedział Koudelka, cytowany na czech-ski.com. Drugie miejsce zajął Lukas Hlava po skokach na 98,5 i 88,5 m (242,5 pkt.). Trzeci był Tomas Vancura (98,5 m i 89,5 m, 242 pkt.). Kolejne miejsca zajęli: Jan Matura, Viktor Polasek, Vojtech Stursa, Filip Sakala, Jakub Janda. Koudelka ma za sobą dwa udane sezony PŚ, w których zajmował 7. i 11. miejsce. Na koncie ma pięć wygranych konkursów PŚ. W tym sezonie nie idzie mu już tak dobrze. Po 12 występach zajmuje dopiero 30. miejsce z 59 punktami.