Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich na obiekcie w Wiśle-Malince w 2009 roku początkowo miały odbyć się w piątek 13 lutego. Zostały jednak przełożone na następny dzień ze względu na fatalne warunki atmosferyczne. Dzień później udało się przeprowadzić konkurs, lecz ze względu na wiejący wiatr nie były to najbardziej sprawiedliwe zawody świata. W pierwszej serii loteryjnego konkursu niespodziankę sprawił 14-letni wówczas Klemens Muraka, który po pierwszej serii był liderem. Po swoim drugim skoku spadł jednak na szóstą lokatę. Tuż przed nim - na piątym miejscu - uplasował się Adam Małysz, który rok wcześniej został oficjalnym patronem skoczni w Wiśle-Malince. Zobacz także: Skoki narciarskie. Tęskne walentynki Adama Małysza i jego żony. Spędzają je osobno. Prezes PZN ma apel do kibiców MP w skokach narciarskim w 2009 roku. Kamil Stoch pofrunął po złoto i rekord skoczni Po złoto sięgnął Kamil Stoch, który w pierwszej serii spisał się przeciętnie, skacząc 113,5 m. Jak przyznał po zawodach, spóźnił tamten skok, a dodatkowo oddawał go w kiepskich warunkach, co skutkowało przeciętnym rezultatem. W drugiej serii jednak Stoch dostał podmuchy pod narty, co wykorzystał w kapitalny sposób - skoczył 132 m, ustanawiając tym samym nowy zimowy rekord skoczni. Ten obecny w przypadku obiektu w Wiśle-Malince wynosi 139 m, a ustanowił go w 2013 roku Stefan Kraft. W ten niezwykle widowiskowy sposób Kamil Stoch wywalczył swoje drugie mistrzostwo Polski, deklasując resztę stawki. Drugie miejsce w tamtym konkursie wywalczył Łukasz Rutkowski, a trzeci był Piotr Żyła. Tuż za podium rywalizację zakończył Stefan Hula.