Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ratował honor polskich skoków. Teraz mówi: najlepiej w tym nie grzebać

Polscy skoczkowie już od pierwszych prób w Lillehammer są konkurencyjni wobec rywali z całego świata. Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł potrafili wskakiwać do "10" w treningach, co w ubiegłym sezonie długo nie udawało się Biało-Czerwonym. - Jesteśmy na dobrej drodze - ocenił Zniszczoł, który był naszym najlepszym skoczkiem ubiegłej zimy.

Aleksander Zniszczoł
Aleksander Zniszczoł/ EXPA/ JFK/Newspix

Aleksander Zniszczoł był jedynym Polakiem w poprzednim sezonie, któremu udało się stanąć na podium zawodów Pucharu Świata. Wiślanin uczynił to dwukrotnie, ratując honor Biało-Czerwonych.

Oczywiście był najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale to była dopiero 19. lokata.

Dawid Kubacki: To, co zrobiłem, było normalne i każdy postąpiłby tak samo/Polsat Sport/Polsat Sport

Aleksander Zniszczoł możemy walczyć o czołowe miejsca

Po pierwszych skokach w Lillehammer wiemy, że Polacy już nie odstają od światowej czołówki, jak przed rokiem. Potrafią nawet do niej wskakiwać.

Przy naszych normalnych skokach możemy walczyć o czołowe miejsca. Jesteśmy na dobrej drodze

~ ocenił Zniszczoł.

Zapytany o to, czy było trochę stresu przed pierwszymi konkursami, odparł: - Nie. Byłem bardzo ciekawy tego, jak to będzie wyglądało.

Ubiegły rok był przełomowy dla Zniszczoła. W końcu wskoczył na światowy poziom, do którego próbował doskoczyć przez kilkanaście lat. Czy to zatem zmieniło jego podejście przed rozpoczęciem sezonu, bo udowodnił sobie, że potrafi?

- Tak, ale najlepiej w tym nie grzebać. Trzeba iść własną drogą i patrzeć na siebie. Robić to, co się umie - przyznał.

Zniszczoł niedawno po raz drugi został ojcem. Przyznał, że ma wielkie wsparcie ze strony rodziców swoich i żony.

- Magda też się poświęca, bo wie, że zaczynam sezon i potrzebuję, by organizm był zregenerowany. Oczywiście, jeśli tylko mogę, to pomagam jej we wszystkim, w czym się da - powiedział 30-latek.

W piątek, 22 listopada, Polska w składzie: Nicole Konderla, Paweł Wąsek, Anna Twardosz i Aleksander Zniszczoł, zajęła siódme miejsce w konkursie mikstów. To były inauguracyjne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Z Lillehammer - Tomasz Kalemba, Interia Sport

/INTERIA.PL/interia

"As Sportu 2024". Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu

Aleksander Zniszczoł/FRANZ KIRCHMAYRAPA-PictureDeskAPA-PictureDesk via AFP/AFP
Skocznia w Lillehammer/Tomasz Kalemba/INTERIA.PL
Aleksander Zniszczoł/LUKASZ SZELAG/REPORTER/East News




INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem