Skoki narciarskie, które od wielu lat są motorem napędowym polskich sportów zimowych, kojarzą się przede wszystkim z górami. I słusznie. Stąd zresztą pochodzi zdecydowana większość zawodników. Tu mają znakomitą infrastrukturę i mogą szkolić swoje umiejętności. Są jednak też zawodnicy, którzy wcale nie mieszkają w górach, a jednak zajmują się skokami narciarskimi. Przykładem jest choćby Wiktor Pękala, który pochodzi ze Skawiny, ale przeniósł się do Szczyrku, by tam próbować swoich sił w tej dyscyplinie sportu. Niespodziewany lider polskiej kadry. Adam Małysz zabrał głos: Zależało nam na tym Rusza "Akademia Lotnika". Nowy projekt PZN Polski Związek Narciarski dzięki programowi "Akademia Lotnika" będzie starał się dotrzeć do wielu zakątków naszego kraju. W ten sposób być może zachęci dzieciaki z północnych rejonów Polski do spróbowania swoich sił w skokach narciarskich. Takie spotkania będą miały też walor edukacyjny. Projekt ma bowiem zachęcać też młodzież do aktywności fizycznej. - Skoki narciarskie to jest sport ekstremalny, ale nie na tyle, by nie mógł go uprawiać każdy. Nigdy nikt nie idzie od razu na dużą skocznię, tylko rozwój następuje stopniowo. W zależności od zaawansowania skoczka - dodał. To projekt, który zaakceptowało ministerstwo sportu. Spotkania ruszą jeszcze w tym roku. Mobilna skocznia i Jakub Kot w roli prowadzącego zawitają do wielu miejsce w Polsce. W tym roku jednak w planie jest tylko kilka większych miast, jak: Bielsko-Biała, Wrocław, Warszawa, Szczecina, Wisła czy Kraków. - Zaczynamy małymi kroczkami, ale będziemy chcieli się pojawić w wielu zakątkach kraju. To będzie coś nowego, bo skoki narciarskie do tej pory nie wychodziły tak do dzieci i młodzieży. Moglibyśmy budować małe skocznie w wielu miastach na zasadzie Orlików, ale to byłoby trudne zderzenie z rzeczywistością. W takich miejscach potrzebna byłaby odpowiednia kadra trenerska. W tym projekcie to my przyjeżdżamy już z gotową infrastrukturą i szkoleniowcami. Jeśli komuś się spodoba, to może wówczas zdecyduje się na naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego - tłumaczył Małysz.