Kamil Stoch ma za sobą fatalny sezon 2023/2024, w którym to zdecydowanie więcej było na jego twarzy smutku i rozczarowania po poszczególnych konkursach, niż uśmiechu. W związku z tym nasz trzykrotny mistrz olimpijski zaczął poważnie myśleć nad tym, jak ma wyglądać jego dalsza kariera. Ostatecznie decyzja zapadła i Stoch zdecydował się odłączyć od treningów z reprezentacją Polski prowadzoną przez Thomasa Thurnbichlera, poszukując kogoś, kto skupi się tylko na nim. Legenda skoków narciarskich drży. Zacięta walka o miejsce w Pucharze Świata Ostatecznie wybór nowego szkoleniowca, a właściwie szkoleniowców padł na duet, który Stoch zna doskonale z przeszłości. Mowa o Michale Dolezalu oraz Łukaszu Kruczku. Z oboma w swojej karierze pracował bardzo długo i co najważniejsze, osiągał sukcesy, których pod wodzą Austriaka bardzo mu brakowało. - Po namowie żony, wracam, aby jeszcze podjąć rękawicę do walki. Myślę, że mężczyzna nie potrzebuje lepszej motywacji niż słowa najbliższej osoby. Chcę zakończyć karierę na swoich warunkach, z tarczą na ramieniu - zapowiedział na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Kamil Stoch musi zaczekać. Nie pojawi się na mistrzostwach Polski Gdy we wrześniu w Wiśle odbywał się konkurs Letniego Grand Prix nasz mistrz stwierdził, że przygotowania przebiegają znakomicie. - Ostatnie zgrupowania były bardzo fajne. Cieszyłem się skokami, to dla mnie najważniejsze. Uważam, że mój poziom jest naprawdę solidny, jak na ten okres. Mam w głowie, co chcę zrobić i jaki poziom chcę osiągnąć tuż przed zimą. Z chęcią idę na każdy trening. Zmienił się proces planowania treningu i planowania czasu. Nie muszę brać pod uwagę całej grupy. Teraz plan jest dostosowywany do mnie - zdradził w rozmowie ze "Skijumping.pl". Polscy skoczkowie wywalczyli dodatkowe miejsce w Pucharze Świata Konkurs w Wiśle udany dla Stocha nie był, ale potem przyszły jeszcze gorsze informacje. Nasz skoczek nabawił się bowiem kontuzji kolana, która wykluczała go z treningu na około miesiąc, a więc do okolic mistrzostw Polski, które zaplanowane są na weekend 18-19 października. Wiemy już jednak, że Stocha na skoczni wówczas na pewno nie zobaczymy, co przekazał "Sport.pl". Jakub Balcerski uzyskał tę informację bezpośrednio od Alexandera Stoeckla. - Jego powrót do zdrowia przebiega dobrze. Na ten moment trenuje fizycznie i plan to powrót do skakania jakiś czas po mistrzostwach Polski - przekazał Austriak w rozmowie z portalem. Są też dobre informacje i te dotyczą Piotra Żyły, bo jak przekazał Stoeckl ma on w tych mistrzostwach wystartować. - Piotrek cieszy się powrotem na skocznię i coraz bardziej poprawia swoje wyniki na treningach. Jak dotąd wszystko w jego sprawie wygląda pozytywnie - zdradził działacz.