Interia: Czy czujesz nutę niedosytu w związku z tym, że po I serii oddałeś palmę pierwszeństwa? A może jest ona złagodzona tym, że zwycięstwo odebrał ci Kamil Stoch? Dawid Kubacki: Oczywiście nutka niedosytu jest. Widziałem o co walczę, chciałem w Zakopanem wygrać. Udało się to jednak Kamilowi. Miał farta. (Stoch: - Jestem urodzony w niedzielę). Co ja na to poradzę? Jak najbardziej, to będzie dla mnie dzień zapamiętany jako szczęśliwy. Stojąc wspólnie na podium, razem z kibicami mogliśmy odśpiewać nasz hymn. Ciarki przechodziły po plecach. Tego się nie zapomina! Cieszę się też z kolejnego miejsca na podium. To mi udowadnia, że moja praca zmierza w dobrym kierunku. Podobnie jak w Turnieju Czterech Skoczni ścigałeś liderów, teraz zbliżasz się do prowadzących w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jak widzisz drugą część sezonu? - Na razie mi zasłaniacie, bo dużo was tu jest (śmiech). Zdaję sobie sprawę z tego, że sezonu jeszcze jest przed nami spory kawałek. Wydaje mi się, że mozolną, codzienną pracą można sobie dotuptać na koniec do wyższego miejsca. Nie rozważam jednak tego za bardzo, bo to w niczym nie pomoże. Na co przeznaczysz premię 100 tys. zł, jaką przeznaczył ci wczoraj premier Mateusz Morawiecki? - Generalnie... (Kamil Stoch z boku: "Na koks"). Kamil mi podpowiada, że (tu przeszedł na gwarę góralską) węgla se kupię i będę se polił przez całe lato, żeby mieć 60 stopnie w chałupie (śmiech). I nie będę musiał jechać nigdzie na wakacje, bo w domu będę miał ciepło. A tak serio, jeżeli o mnie chodzi, to nie znam szczegółów, jeśli chodzi o kwoty. Wiem, że kwota została przyznana i bardzo mi miło z tego powodu. Do Kamila Stocha, który podpowiedział z boku: "Za każdy konkurs powinni przyznawać": Pożyczę ci trochę tego węgla. Cieszę się też z tego, że nie tylko ja zostałem doceniony, ale też, z tego co słyszałem, też sztab szkoleniowy, który często na te nasze sukcesy pracuje 365 dni w roku. My mamy parę dni wolnego, a oni zapieprzają na okrągło. Bardzo fajne jest to, że zostali docenieni, bo ich w telewizji nie widać, rzadko udzielają wywiadów. A oni naprawdę się przyczyniają do tych sukcesów. Z Zakopanego Michał Białoński, Waldemar Stelmach, Aleksandra Bazułka