- Źle zaczęliśmy zawody, ale później wszyscy poprawiliśmy skoki. To był ważny dla nas konkurs i świetny dzień - mówił Johansson. Przedstawiciel serwisu Eurosport.interia.pl zapytał Norwega o warunki panujące na sztucznie naśnieżonej skoczni. - O tej porze roku zawsze ciężko przygotować sztuczny śnieg na takie zawody. Dlatego spodziewaliśmy się niedoskonałości. W piątek było z tym znacznie gorzej niż dzisiaj, więc mam nadzieję, że na niedzielny konkurs indywidualny skocznia zostanie jeszcze lepiej przygotowana - nie kryje Robert. Norweg nie jest pierwszym skoczkiem zachwyconym otoczką każdych zawodów o PŚ organizowanych w naszym kraju. - Ogólnie to bardzo dobry pomysł zaczynać Puchar Świata w Polsce. Zawsze, gdy tu jesteśmy, latem czy w zimie, przychodzi niesamowicie dużo ludzi, żeby nam kibicować. Polska to jedno z najlepszych miejsc do organizowania Pucharu Świata, lubimy tu przyjeżdżać - podkreślał Robert Johansson. Prosto z Wisły Michał Białoński, Waldemar Stelmach