W Pjongczangu wiał silny wiatr i choć konstrukcja skoczni oraz rozciągnięte siatki chronią zawodników przed silnymi podmuchami, to jednak ruchy powietrza na zeskoku utrudniały im zadanie. Stoch utrzymał prowadzenie w "generalce", ale Kraft odrobił do niego 40 punktów. Maciej Kot spadł z piątego na szóste miejsce. Wyprzedził go Andreas Wellinger. Niemiec prezentuje ostatnio znakomitą formę. Dzisiaj był drugi. Pierwsza seria Zawodnicy rozpoczęli konkurs z 22. belki startowej. Stefan Hula skacze ostatnio stabilnie, równo, ale nie jest w formie i niestety potwierdziło się to w środę. Słabo spisał się w serii próbnej (112 m), a w konkursie poprawił się jedynie o dwa metry i nie awansował do serii finałowej. Niezły skok oddał Jan Ziobro, ale 129,5 m to jednak za mało, aby nasz zwycięzca kwalifikacji mógł odegrać jedną z głównych ról w dzisiejszym konkursie. Także dłuższego skoku można było spodziewać się w przypadku Dawida Kubackiego, który bardzo dobrze prezentował się podczas treningów i kwalifikacji w Pjongczangu. Kilkadziesiąt minut wcześniej był piąty na treningu, ale tym razem oddał krótszy skok (124 m). Mimo niesprzyjającego wiatru, sędziowie nie podwyższyli belki startowej i nie oglądaliśmy dalekich skoków. Nie zaimponował Peter Prevc (131,5 m), zadowolony nie mógł być także Piotr Żyła (127). Daleko poszybował dopiero Andreas Wellinger (136 m). Maciej Kot zaprezentował dobry styl, ale zabrakło mu odległości (131 m). Tymczasem sędziowie skrócili rozbieg przed skokiem Daniela Andre Tandego. Norweg zaliczył 132,5 m. Stefan Kraft zachwycił w serii próbnej (142 m) i potwierdził kapitalną formę. W znakomitym stylu poszybował na 138. metr i wyprzedził Wellingera aż o prawie 12 punktów. Kamil Stoch skakał w najgorszych warunkach z wszystkich zawodników (4,8 pkt rekompensaty za niekorzystny wiatr) i wylądował znacznie bliżej (126,5 m). Po pierwszej serii był czwarty, ale tracił do Austriaka aż 19,5 pkt. Miał jednak duże szanse, aby zakończyć konkurs na podium. Od trzeciego Tandego dzieliło go tylko 2,7 pkt, a od wicelidera - Wellingera 8,3. Miejsca i wyniki Polaków po 1. serii: 4. Kamil Stoch 128,5 pkt (126,5 m) - awans do serii finałowej 6. Maciej Kot 125,6 (131) - awans 21. Piotr Żyła 115,4 (125 m) - awans 22. Jan Ziobro 115,1 (129,5) - awans 28. Dawid Kubacki 109,7 (124) - awans 47. Stefan Hula 84,6 (114) Seria finałowa Dawid Kubacki w drugiej serii zaprezentował się zdecydowanie lepiej. Skoczył 130,5 m. O ile on zdecydowanie się poprawił, o tyle Jan Ziobro i Piotr Żyła rozczarowali. Pierwszy z nich osiągnął tylko 121,5 m, a drugi wylądował jedynie metr dalej. Ziobro spadł na ostatnie miejsce w finałowej stawce 30 zawodników, a Żyła zakończył zawody jako czwarty od końca. Kolejni zawodnicy nie mogli "odlecieć", aż w końcu udało się to Stephanowi Leyhe. Niemiec objął prowadzenie po kapitalnym skoku na 139,5 m. "Noszenie" złapał także Anże Laniszek i wykorzystał szansę. Słoweniec osiągnął identyczną odległość i wyprzedził Niemca dzięki lepszej nocie z pierwszej serii. Sędziowie skrócili rozbieg z 22. belki na 20. Na skoczni rządził wiatr, o czym przekonał się m.in. Peter Prevc (122,5 m). To akurat dobra wiadomość dla Piotra Żyły, bo dzięki temu nasz reprezentant nie wypadł z czołowej dziesiątki klasyfikacji PŚ. Maciejowi Kotowi nie udał się atak na podium. W niekorzystnych warunkach spisał się przyzwoicie, ale 127 m nie wystarczyło, aby wskoczyć na "pudło". Kamil Stoch pofrunął znacznie dalej niż w pierwszej serii (134 m) i wyprzedził Daniela Andre Tandego, który tym razem skoczył 126,5 m i wypadł z czołowej piątki. Prowadzący po pierwszej serii Kraft i Wellinger potwierdzili wysoką formę. Obaj utrzymali swoje pozycje, a Kamil awansował na trzecie miejsce. Końcowe wyniki Polaków: 3. Kamil Stoch 268,2 (126,5 i 134 m) 7. Maciej Kot 252,5 pkt (131 i 127 m) 19. Dawid Kubacki 231,6 (124 i 130,5) 27. Piotr Żyła 224,3 (125 i 122,5) 30. Jan Ziobro 216,9 (129,5 i 121,5) --- 47. Stefan Hula 84,6 (114) MZ