Piątkowe zawody Pucharu Świata w Tauplitz/Bad Mittendorfie zostały odwołane z powodu fatalnych warunków pogodowych. Organizatorzy mieli w planach sesję treningową i kwalifikacje do dzisiejszego konkursu. Pierwotnie miało się do niego dostać 40 skoczków (o 10 mniej niż w przypadku mniejszych skoczni), jednak przez odwołanie kwalifikacji, wszystkich 53 zawodników zostanie dopuszczonych do skoków. Skocznia narciarska Kulm wróciła do zawodów po dwuletniej przerwie. Wcześniej była miejscem wielu bardzo niebezpiecznych upadków, o czym przekonał się m.in. Thomas Morgenstern w 2014 roku. Skoczkowie osiągają bowiem bardzo duże prędkości przy zjeździe i spędzają w powietrzu około ośmiu sekund. Obecnym rekordzistą skoczni jest Peter Prevc, który podczas mistrzostw świata w Lotach Narciarskich (2016 rok) wylądował na 244 m. Z polskich zawodników Kulm najlepiej wspomina Adam Małysz. Polak wygrał konkurs na skoczni w 2005 roku po zaciętym boju z Andreasem Widhoelzlem. Skoczek z Wisły poszybował na 209 m i od tego czasu żaden reprezentant Polski nie stanął tam na najwyższym stopniu podium. Zobacz więcej informacji o skokach narciarskich W tegorocznych zawodach weźmie udział siedmiu polskich skoczków: Klemens Murańka, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Najlepiej z tego grona podczas skoków na Kulm radził sobie Stoch. W 2012 roku zajął 3. miejsce (konkurs Pucharu Świata). Najwyżej obecnie notowany polski skoczek Kubacki w czasie ostatnich zawodów na Kulm zajął 33. miejsce i nie skakał w II serii. Zawody mogą być szansą dla Piotra Żyły i Jakuba Wolnego. Pozostali polscy skoczkowie muszą póki co skupić na klasyfikacji do II serii konkursu indywidualnego, bo jak zauważa sam Małysz, Kulm jest bardzo specyficzną skocznią: - Na niej bardzo wysoko leci się z progu, jest stosunkowo płaski najazd i często tutaj kręci. Wiatr wieje w nieprzewidywalny sposób - stwierdził jedyny polski triumfator na skoczni Kulm w rozmowie dla "TVP Sport". Małysz ocenił również szanse Stocha i Kubackiego: - Wydaję mi się, że my troszkę za dużo wymagamy od Stocha. On znajduje się w bardzo dobrej formie od prawie 10 lat i cały czas udaje mu się stawać na podium. To jest naprawdę ciężkie. Tylko najlepsi skoczkowie tak długo są w dobrej dyspozycji. Kamil cały czas kręci się w czołówce i to jest bardzo ważne. - Dawida stać aby dalej wygrywać, miał trochę pecha w Willingen, ale jego skoki nie były jednak aż tak dobre jak w poprzednich zawodach. Myślę, że może zaskoczyć podczas skoków na Kulm. Wiele osób mówi, że to nie jest dobry lotnik, ale jeżeli wystąpi tak dobrze, jak choćby podczas zawodów TCS, to może zająć miejsce na podium - zakończył rozmowę z "TVP" Małysz. Plan rywalizacji: Sobota 9:45 - Jedna sesja treningowa 11 - Konkurs indywidualny Niedziela 9:45 - Kwalifikacje 11 - Konkurs indywidualny Na następnej stronie klasyfikacje generalne Pucharu Świata i Pucharu Narodów.