Latem Koudelka miał dwa poważne upadki, w wyniku których ucierpiały jego kostka i ramię. Później nabawił się urazu kolana i nie jest jeszcze gotowy, by do 15. w karierze sezonu PŚ przystąpić od inauguracyjnych zawodów w Wiśle, zaplanowanych na 21-22 listopada. "W lipcu uszkodziłem więzadła w kostce, miałem też porozbijane ramię. Półtora miesiąca później uszkodziłem prawe kolano. Sporo się tego nazbierało, więc nie jestem gotowy, by wystąpić w Wiśle na inaugurację Pucharu Świata. Nie pojadę też później do Finlandii i rosyjskiego Niżnego Tagiłu. Jeszcze nie wiem, co z grudniowymi mistrzostwami świata w lotach w Planicy, ale szanse nie są zbyt duże. Celuję, by włączyć się do PŚ w szwajcarskim Engelbergu krótko przed Bożym Narodzeniem" - powiedział Koudelka czeskiej agencji prasowej CTK. 31-letni narciarz, mimo komplikacji zdrowotnych, nie myśli na razie o zakończeniu kariery. "Nie myślę o tym. Zresztą szkoda byłoby ją kończyć z powodu kontuzji. Gdy doznałem urazu kolana, to pomyślałem, że już dosyć tego, ale już następnego dnia miałem ochotę wrócić do treningów i na skocznię" - dodał. Wobec kłopotów zdrowotnych Czech celuje głównie w Turniej Czterech Skoczni oraz mistrzostwa świata w Oberstdorfie. "TCS to dla mnie zawsze jeden z ważniejszych, ale i przyjemniejszych startów w sezonie. Uwielbiam jego atmosferę, choć w tym roku z racji pandemii prawdopodobnie będziemy rywalizować bez kibiców na trybunach. Prestiż zawodów na tym chyba jednak nie ucierpi" - wspomniał. Koudelka zadebiutował w PŚ w sezonie 2006/07. Wygrał sześć konkursów, ostatni 4 marca 2016 na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince. 11-krotnie stanął na podium. Kilka razy był blisko podium w mistrzostwach świata, m.in. czwarty na obiekcie normalnym w Falun w 2015 roku. Sezon 2014/15 zakończył na siódmej pozycji w klasyfikacji generalnej PŚ. W ostatniej edycji cyklu był 26. pp/ co/