W zaprezentowanym w trakcie spotkania w Zurychu kalendarzu znalazły się tylko jedne zawody w Polsce - w Wiśle. Rywalizacja ma się odbyć 12 stycznia tuż po Turnieju Czterech Skoczni. Dwa kolejne terminy - 14 i 15 stycznia - są wolne. Widnieje przy nich adnotacja, że Zakopane nie posiada wymaganego certyfikatu, którego ważność wygasa w grudniu 2016 roku. Tego typu dokumenty wydawane są z reguły na pięć lat. Zdaniem dyrektora Ośrodka Przygotowań Olimpijskich COS w Zakopanem Jacka Bartlewicza, pominięcie stolicy polskich Tatr w kalendarzu w momencie, gdy upływa termin ważności homologacji Wielkiej Krokwi, nie jest wyjątkiem tylko ogólnie stosowaną przez FIS zasadą. - Oczywiście, jesienią 2016 roku wystąpimy o certyfikat i jestem przekonany, że bez problemu go uzyskamy. Tym bardziej że według zapewnień ministerstwa sportu na wiosnę rozpocznie się modernizacja skoczni obejmująca m.in. budowę lodowych torów najazdowych. Wymiana ta wiąże się również z przebudową progu i fragmentu buli, tym samym zmieni się rozmiar skoczni (HS) ze 134 na 139 m. Koszt inwestycji wstępnie szacuje się na około pięć milionów złotych - powiedział. Sezon 2016/17 ma rozpocząć się 19 listopada w niemieckim Titisee-Neustadt, a zakończyć 26 marca w Planicy. Z kolei w Letniej Grand Prix w 2016 roku mają się odbyć dwa konkursy w Wiśle - 22 i 23 lipca. Zakopanego w planach nie ma.