PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch skomentował swój fatalny skok
Kamil Stoch nie tak wyobrażał sobie konkurs indywidualny Pucharu Świata w Zakopanem. Zepsuł skok i zajął dopiero 36. miejsce, w efekcie zabraknie go w serii finałowej. - To absolutnie nie było w moim planie - powiedział zasmucony nasz znakomity skoczek.
Stoch oddał skok na odległość 122,5 metra i było to za mało, aby wejść do czołowej trzydziestki.
- Popełniłem błędy, których do końca nie mogę rozwiązać tutaj, dzisiaj. Nie był czysty skok, przynajmniej nie taki jak w serii próbnej, choć starałem się robić wszystko, co trzeba i nic od siebie nie dodawać - powiedział Stoch w wywiadzie dla stacji Eurosport 1.
Słabo spisali się też inni wielcy faworyci: Dawid Kubacki (16. po pierwszej serii), Ryoyu Kobayashi (23.) czy Markus Eisenbichler (29.).
- Nie mogę komentować ich skoków, bo nie wiem, co się wydarzyło. Jeśli chodzi o mnie, to mam świadomość, że to ja coś źle zrobiłem - stwierdził Stoch.
- To nie był skok jak ten w serii próbnej. Tamten był czystszy, z lepszą energią. Tutaj pojawiło się coś, z czym musiałem walczyć przez cały lot - relacjonował nasz reprezentant.
- Trzeba iść dalej, jestem zdrowy, wciąż mam możliwości i tylko ode mnie zależy, jak je wykorzystam - dodał.
Przed rokiem też nie udał mu się występ w Zakopanem. - Uwielbiam tutaj skakać i czerpać energię od kibiców, a najlepiej później razem z nimi się cieszyć - powiedział.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.