Zawody wygrali Norwegowie, drugie miejsce zajęła reprezentacja Austrii. Szukający formy od początku sezonu Kamil Stoch, wreszcie zaliczył występ, jakiego oczekiwał on sam i wszyscy jego kibice. Lider kadry wniósł najwięcej do sukcesu Orłów. Skoki na 134,5 i 132 m dały łącznie polskiej drużynie 282,1 pkt. Gdyby były to zawody indywidualne, Stoch zająłby piąte miejsce. Po zajęciu miejsca na podium dwukrotny mistrz olimpijski pozwolił ogłosić, że kadra się odrodziła. - Dzisiaj konkurs była bardzo pozytywny, ale bardzo trudny dla mnie, bo pracuję nad tym, żeby wydobyć z siebie to, co jest najlepsze - powiedział Stoch. - Zakopane zawsze jest magiczne. Kibice są, chcą, oczekują od nas... Państwo też oczekujecie. Dziwnie by było, gdyby państwa nie było, a ja mówiłbym do ściany - stwierdził nasz czołowy skoczek w rozmowie z dziennikarzami. Czy w niedzielę Stocha usatysfakcjonowałoby piąte miejsce, jakie dałyby mu dziś jego skoki? - W pełni - odpowiedział bez zastanowienia. W niedzielę o godzinie 16 odbędzie się konkurs indywidualny z udziałem dziewięciu reprezentantów Polski. Z Zakopanego Waldemar Stelmach