Niemcy skakali w sobotnim konkursie rewelacyjnie i o 5,1 punktu wyprzedzili Orłów. Trzecia była Słowenia. - Dzisiaj był piękny konkurs, wspaniałe widowisko. Mam nadzieję, że dostarczyliśmy dużo pozytywnych emocji jako drużyna - mówił nam zaraz po konkursie Stoch. - Bohaterem dnia jest zdecydowanie Piotrek Żyła, który oddał dwa wspaniałe skoki - podkreślał zasługi kolegi z drużyny jej lider. Gdyby był to konkurs indywidualny, Żyła, dzięki skokom na 133,5 m i 137,5 m, zająłby drugie miejsce, za Peterem Prevcem. - Cała drużyna, włącznie ze sztabem szkoleniowym i kibicami, zasługuje na medal, bo wykonaliśmy naprawdę ciężką pracę. Każdy z nas dawał z siebie wszystko i wspólnie osiągnęliśmy ten sukces - zaznaczył Stoch. Nie ukrywał, że popełnił błędy, przede wszystkim w pierwszej próbie. - W drugim skoku starałem się zrobić najlepiej to, co potrafię. Pierwszy skok był totalnie spóźniony i drugi chciałem oddać dobry, żeby móc się cieszyć razem z kolegami i kibicami, i to zdołałem zrealizować - cieszył się lider klasyfikacji Pucharu Świata. - W finałowym skoku miałem problemy ponieważ leciałem trochę krzywo i chciałem dobrze wylądować telemarkiem. Przypłaciłem to takim głębszym wypadem i wyrwało mi zapięcie z narty. Na szczęście nic złego się nie stało - wyjaśnił Stoch. Czy Stoch lubi konkursy drużynowe bardziej niż indywidualne? - Każdy konkurs uwielbiam i każde skoki są dla mnie ważne - podsumował. Z Zakopanego Michał Białoński, Waldemar Stelmach