Co składa się na ów wynik? Jak wyliczyli eksperci z branżowego portalu skijumping.pl, biorąc pod uwagę erę kwalifikacji do konkursów PŚ (nastąpiła w 1996 roku), takiego odsiewu "Biało-Czerwonych" nie było już dawno. Piątkowe kwalifikacje przebrnęło tylko pięciu Orłów. Poza Kubackim, Stochem i Żyłą byli to jeszcze tylko Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot. Katastrofa mogła być jeszcze większa, bowiem dwóch ostatnich zajmowało odpowiednio miejsca 46. i 48, a awans uzyskało tradycyjnie 50 zawodników. Aby natrafić na równie ponurą statystykę kwalifikacji PŚ w Zakopanem w wykonaniu naszych reprezentantów, trzeba cofnąć się aż o 12 lat. Dokładnie 27 stycznia 2008 roku po raz ostatni walkę o wejście do konkursu przebrnęło mniej zawodników. Wówczas było ich zaledwie czterech. W kolejnych sezonach "Biało-Czerwoni" z reguły utrzymywali bardzo wysoki poziom. Poza trzema przypadkami, gdy kwalifikowało się ich sześciu (przy czym dwa razy konkursy odbywały się bez tzw. kwoty krajowej), m.in. trzykrotnie cieszyliśmy się z awansu jedenastu Orłów, a czterokrotnie przepustkę uzyskiwało dziesięciu naszych skoczków. Jeśli zestawimy tegoroczny wynik (5) z ubiegłorocznym (11), włos aż jeży się na głowie. W jaką stronę zmierzają nasze skoki? Art