Po kwalifikacjach i konkursie drużynowym wydawało się, że zrobiłeś w Wiśle krok do przodu. A dzisiaj? Piotr Żyła: - A dzisiaj zrobiłem krok w tył, w skokach tak bywa. Mam swój plan, nad nim pracuję, ale mam go już od pierwszego konkursu w Niżnym Tagile. Nie ma jednak innej drogi niż praca. Nawet wtedy, gdy skacze się dobrze. A co dopiero, gdy coś nie gra. Cała drużyna weszła w sezon lewą nogą. Atmosfera w kadrze wpływa na was wszystkich? - Ja robię swoje, na nic innego wpływu nie mam. Mam pomysł, muszę go zrealizować i zobaczymy co będzie. W skokach nie ma pewności. Może jesteście źle przygotowani od strony fizycznej? - Fizycznie to ja się czuję mocny. Dawno się tak dobrze nie czułem. To w czym tkwi problem? - W detalach. W za krótkich skokach. Nie będę Wam o tym szczegółowo opowiadał, bo wy nie rozwiążecie moich problemów. I po co Wam to wiedzieć? Żeby lepiej zrozumieć, co się dzieje. - To nie Wy macie rozumieć tylko ja. Czy trener daje Wam konkretne wskazówki, takie jak kiedyś dawał Stefan Horngacher? - Trener daje mi bardzo konkretne wskazówki. I nad tym pracuję. Wy nie musicie tego rozumieć. Kiedy zobaczycie, że moje skoki są dłuższe, wtedy będziecie wiedzieli, że mój plan był skuteczny. A może zatraciliście radość ze skakania z lat poprzednich? - To chyba normalne, że jak się skacze daleko to frajda jest duża. A jak człowiek łupnie o bulę, to nie bardzo jest się z czego cieszyć. Kiedy forma może wrócić? Na Turniej Czterech Skoczni? Na konkurs w Zakopanem? - W skokach nie ma nic pewnego, wszystko zmienia się szybko, ze skoku na skok. W piątek skakałem przyzwoicie, w sobotę zrobiłem krok do przodu. A w niedzielę krok wstecz. I jak to zrozumieć? Lepiej za długo się nad tym nie zastanawiać, tylko oczyścić głowę i walczyć dalej. A może potrzeba ci spokojnych treningów, a nie startów w Pucharze Świata? - Nie potrzeba mi dużo skoków. Raczej startów, lepszych wyników i trochę więcej pewności siebie. Ja walczę dalej. I tak będzie do końca. Analizą skoków zajmę się jak przestanę skakać. Teraz to tylko zaśmieca głowę. Ja wiem co mam robić. I będę robił. Rozmawiali i notowali w Wiśle Michał Białoński i Dariusz Wołowski CZYTAJ TEŻ: Adam Małysz szczerze o urodzinach i zarzutach Niemców "Polacy odpalili tajną broń" Kamil Stoch po upadku: Będzie malinka, ale na tyłku Dawid Kubacki skomentował swoje skoki w Wiśle MalinceMichal Doleżal tak widzi skład na drużynówkę. Komentuje też kwalifikacje