Start serii próbnej opóźnił się o kilka minut z powodu mocnych podmuchów wiatru. Na ogół wystarczą podmuchy o sile 2 m/s. Jury konkursu, widząc co się dzieje w Wiśle-Malince dopuszczało próby przy mocniejszym wietrze, ale ten osiągał często siłę ponad 4 m/s, a w szczytowych momentach 5 m/s. Gdy Interia wyszła pod skocznię, by nakręcić kilka ujęć obrazujących warunki wietrzne, o mały włos nie wywiało nam aparatu z ręki. Jako trzeci skok miał oddawać Piotr Żyła, ale nie dopuszczono go do tego, nakazując zejście z belki. Właśnie wtedy podmuchy osiągały 5 m/s. Nie tylko ich siła niosła ryzyko, ale też zmienny kierunek, na ogół mocno pod wiatry. Z jak niskiej by belki zawodnicy nie wystartowali i tak mogli wylądować niebezpiecznie daleko. PŚ w Wiśle. Skoki w sobotę przed konkursem drużynowym uniemożliwione Problemem zaczął być nie tylko wiatr, ale opady mokrego śniegu. Skoki oddali tylko Kevin Bickner (Stany Zjednoczone), który wylądował na 98. metrze, a także Roman Trofimow (Rosja), który uzyskał 99 metrów.<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-mozliwe-tylko-u-nas-posel-wrzeszczy-do-skoczkow,nId,5686735#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Możliwe tylko u nas? Poseł wrzeszczy do skoczków</a>Dalsze losy konkursu drużynowego Pucharu Świata w Wiśle stanęły pod znakiem zapytania. Organizatorzy zdecydowali o odwołaniu serii próbnej i rozpoczęciu głównego konkursu z opóźnieniem. Wcześniej Michal Doleżal poinformował o wycofaniu reprezentacji Polski z serii próbnej.O godz. 16:30 konkurs drużynowy udało się jednak rozpocząć.Na skocznię im. Adama Małysza w Wiśle-Malince ściągnęło ponad 6 tys. kibiców. Wszyscy czekają na rozpoczęcie konkursu. Skoki narciarskie. Wisła. Wiatr płatał figle w Oslo, koronawirus - w Sapporo Poprzednie zawody Pucharu Świata w skokach, których nie udało się przeprowadzić to Sapporo z 6 lutego 2021 r., ale powodem nie był wiatr, tylko pandemia koronawirusa.Z kolei mocne podmuchy wiatru uniemożliwiły skakanie w Oslo, w sezonie 2019/2020. Wówczas ratunkiem było przeniesienie zawodów do Lillehammer, gdzie wystąpiła 50 skoczków z kwalifikacji, jakie się odbyły jeszcze w Oslo. Z Wisły MiBi, DW, współpraca MR CZYTAJ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-malysz-niemcy-mowia-o-tajnej-broni-polakow-taka-jest-prawda,nId,5685222">Adam Małysz szczerze o urodzinach i zarzutach Niemców "Polacy odpalili tajną broń"</a> <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-skoki-narciarskie-wisla-stoch-po-upadku-bedzie-malinka-na-ty,nId,5685250">Kamil Stoch po upadku: Będzie malinka, ale na tyłku</a> <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-dawid-kubacki-znowu-troche-sie-rozpedzalem,nId,5685215">Dawid Kubacki skomentował swoje skoki w Wiśle Malince</a><a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-ps-w-wisle-dolezal-podsumowal-kwalifikacje-i-oglosil-sklad-n,nId,5685180">Michal Doleżal tak widzi skład na drużynówkę. Komentuje też kwalifikacje</a>