Inauguracja sezonu zimowego na skoczni im. Adama Małysza nie mogła wypaść lepiej. W pierwszym konkursie drużynowym tej zimy, Polacy pokazali rywalom, że nadal są silni i wygrali sobotnie zawody. Oprócz skoczków, jak zwykle dopisali też kibice. Wśród fanów skoków narciarskich ponownie znalazł się też prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, którzy dopingowali naszych reprezentantów. - Bardzo lubię przyjeżdżać na skoki. Szczególnie dziękowałem skoczkom za to, że ten sezon skoków narciarskich w roku odzyskania niepodległości rozpoczynają tak wspaniale. Jestem uszczęśliwiony, jak wszyscy zgromadzeni tutaj kibice, jak i ci przed telewizorami - powiedział po konkursie prezydent. Zapytany o niedzielny konkurs indywidualny oraz o to, kto jego zdaniem uplasuje się na czołowych lokatach, Duda nie miał wątpliwości że to "Biało-Czerwoni" ponownie pokażą się wśród najlepszych. - Mam nadzieję, że na podium będą nasi zawodnicy. Wygrali dzisiaj, mam nadzieję, że wygrają też jutro. Ja na pewno będę trzymał za nich kciuki - dodał Andrzej Duda. W niedzielę skoczkowie zmierzą się w rywalizacji indywidualnej. Początek serii próbnej zaplanowano na godzinę 14.00. Godzinę później rozpocznie się pierwszy tej zimy konkurs indywidualny, wśród których zobaczymy sześciu reprezentantów Polski: Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Jakuba Wolnego, Stefana Hulę, Macieja Kota oraz Kamila Stocha. Aleksandra Bazułka