Dawid Kubacki zdominował pierwszą odsłonę zimowego sezonu w skokach narciarskich. W Wiśle okazał się bezkonkurencyjny w obu treningach i w świetnym stylu wygrał kwalifikacje. - Jest nad czym jeszcze trochę popracować, ale fajny poziom jak na początek zimy - zachowywał chłodną głowę w rozmowie z reporterem TVP Sport. - Dobrze mi się dzisiaj skakało. Treningi chyba najlepsze w moim wykonaniu jak do tej pory. Zobaczymy, co trener powie. W kwalifikacjach Kubacki zdystansował Norwega Halvora Egnera Graneruda i Piotra Żyłę. Pozostaje głównym faworytem do zwycięstwa w inauguracyjnym konkursie indywidualnym zaplanowanym na sobotę. Czy chciałby powtórzyć skoki z piątku? - Nie do końca jestem zadowolony z lądowania w kwalifikacjach - zaznaczył. - Ale wystarczyło, żeby wygrać. Takie detale będziemy dopracowywać. Sezon dopiero się zaczyna, jest na to trochę czasu. 32-letni Kubacki to m.in. mistrz świata z 2019 roku i podwójny medalista olimpijski. Nie zamierza jednak osiadać na laurach. - Wierzę głęboko w to, że to może być najlepszy sezon mojego życia - oznajmił bez wahania. - Po to tak naprawdę pracuję. Solidnymi przygotowaniami od lata i takimi występami jak dzisiaj buduję pewność siebie. Ale to jest sport. Tu wiele rzeczy się może zdarzyć. Trzeba zrobić wszystko jak należy tam na górze skoczni, a jak się uda, to jest szansa, że człowiek tu na dole będzie rozmawiał z uśmiechem.