- Moim zdaniem oddałem skoki dobre. Mieliśmy loterie, trzeba się cieszyć z tego co jest. Jesteśmy w tym miejscu, w który byliśmy w piątek. Dwa kolejne dni to loteryjne konkursy, ciężko na tym wyciągać konstruktywne wnioski - podkreślił nowotarżanin, pytany o "skoki" formy w Willingen polskich skoczków. Skoki narciarskie. PŚ w Willingen. Kubacki zły na warunki atmosferyczne Kubacki podkreślił, że choć pojawiały się błędy, to w normalnych warunkach nie miałyby takiego wpływu na końcową klasyfikację - Pojawiały się błędy u mnie i chłopaków, ale mimo wszystko przy normalnych warunkach, to nie są takie błędy, które eliminowałyby z konkursu. Jesteśmy jako drużyna mniej więcej w tym miejscu, gdzie byliśmy w piątek - zaakcentował. - Lecę do Pekinu z nadziejami i wiarą w dobre skoki, to mnie najbardziej interesuje. Może się zdarzyć, że tam te warunki będą sprawiedliwe i będziemy mogli normalnie walczyć. Jak się znowu zdarzą warunki loteryjne, to trzeba liczyć na to, że wylosujemy lepsze losy - nie pozostawiał do końca wątku nierównych szans na skoczni Kubacki. Czytaj więcej: