Niezwykle dramatyczny przebieg miał konkurs drużynowy w Titisee-Neustadt. Polacy po pierwszej serii i genialnych skokach Dawida Kubackiego i Kamila Stocha byli na prowadzeniu, ale utracili je na początku drugiej serii. Wszystko rozgrywało się do ostatniej kolejki, w której Kamil Stoch skoczył o sześć metrów dalej niż Johann Andre Forfang. Norwegowie mieli jednak wystarczającą przewagę z wcześniejszych skoków i ostatecznie wygrali różnicą niecałego punktu! Zapis relacji na żywo: I seria Pierwszy skok konkursu oddał Włoch Roberto Dellasega. Z dziewiątej belki startowej nie pofrunął jednak daleko i uzyskał notę jedynie 68,3 pkt. Zdecydowanie lepiej poradził sobie Fin Janne Ahonen, który skoczył aż na 132 m i zapewnił swojej drużynie notę 117,6 pkt. Bardzo daleko też pofrunął Słoweniec Tilen Bartol, lądując aż na 138,5 m. Pierwszy z Polaków Piotr Żyła skoczył pięć metrów krócej od Bartola (133,5 m), ale dzięki rekompensacie za wiatr ze Słowenią przegrywaliśmy jednie o 0,6 pkt. Pół metra mniej od Żyły uzyskał Austriak Manuel Fettner. Przed próbą Norwega Roberta Johanssona wiatr ponownie zaczął płatać figle skoczkom. Zawodnik musiał opuścić belkę i ostatecznie nie wyprzedził ani Żyły, ani Bartola. Ta sztuka nie udała się też Markusowi Eisenbichlerowi, który kończył kolejkę. Jego skok pozwolił Niemcom na zajęcie trzeciej lokaty. Klasyfikacja po I kolejce: Ze swojego skoku niezadowolony był Mikhail Nazarov, po którego kiepskiej próbie Rosjanie wyprzedzali jedynie Włochów i to zaledwie o 0,1 pkt. 125,5 m - tyle uzyskał Peter Prevc, z prowadzącej po pierwszej kolejce Słowenii. Tyle wystarczyło Maciejowi Kotowi (128 m), by po jego skoku Polacy wyprzedzili Słowenię. "Biało-Czerwonych" z pierwszego miejsca zepchnął jednak Daniel Andre Tande, genialnym lotem na 139,5 m. Znacznie gorzej poszło Niemcowi Karlowi Geigerowi (123 m) i faworyci zajmowali czwarte miejsce. Nisko plasowali się też Austriacy, sklasyfikowani na szóstym miejscu. Klasyfikacja po II kolejce: Niespodzianką trzeciej kolejki było wyprzedzenie Rosjan przez Włochów. Jewgienij Klimow skoczył wprost fatalnie - na odległość jedynie 97 metrów. Nie popisał się też Taku Takeuchi i Japonia została wyprzedzona przez Austriaków po próbie Gregora Schlirenzauera. Kubacki był najlepszy z Polaków w dzisiejszych kwalifikacjach i swoją wyborną formę potwierdził w konkursie. Pięknym lotem uzyskał aż 141,5 m i choć miał problemy przy lądowaniu, to niemiecki sędzia ocenił jego skok na... 19 pkt. Ta nota została jednak odrzucona. Po próbie Andersa Fannemela (133,5 m) Norwedzy nie oddali prowadzenia, ale Orły zbliżyły się do nich na 0,7 pkt. Niemców reprezentował Andreas Willinger i dzięki odległości 139,5 m dał im awans na trzecie miejsce. To była druga najdłuższa odległość, po skoku Kubackiego. Klasyfikacja po III kolejce: Czwarta kolejka rozpoczęła się od skoków przedstawicieli słabszych zespołów i szybko stało się jasne, że w drugiej serii nie zobaczymy Czechów, Włoch oraz fatalnych dziś Rosjan. Kubackiemu świetnego skoku pozazdrościł Kamil Stoch. Nasz lider poleciał aż na 142,5 m! Co za wynik! Cztery metry bliżej od niego wylądował Austriak Stefan Kraft, a Norweg Johann Andre Forfang uzyskał zaledwie 133 m i pierwszą serię kończyliśmy na pierwszej lokacie! Na półmetku rywalizacji podium zamykali Niemcy, przed Słowenią i Austrią. Co ważne dla polskich kibiców - dwa najdłuższe skoki w pierwszej serii oddali Stoch oraz Kubacki, którzy jako jedyni przekroczyli barierę 140 m. Klasyfikacja po IV kolejce: