Sobotni konkurs mikstów w Titisee-Neustadt w ramach kolejnej odsłony PŚ w skokach narciarskich przyniósł zwycięstwo Austriaków przed Norwegami i Niemcami. Reprezentacja Polski, choć wywalczyła sobie awans do drugiej serii, to zdołała w niej wyprzedzić tylko Finlandię, kończąc ostatecznie na siódmej lokacie. Spośród "Biało-Czerwonych" zdecydowanie najsłabiej poradziła sobie Kinga Rajda, z kolei Nicole Konderla oddała dwa równiutkie skoki. Piotr Żyła mocno poprawił się w w drugiej części zawodów, a najwięcej powodów do zadowolenia mógł mieć Dawid Kubacki, który nieoficjalnie w klasyfikacji indywidualnej znalazł się na trzeciej pozycji. Po drugim dniu zmagań w Niemczech znalazł moment, by wystąpić przed kamerą Eurosportu. PŚ w Titisee-Neustadt. Dawid Kubacki: Jeszcze trochę energii mi zostało Na początku skoczek został poproszony o porównanie pracy indywidualnej z soboty do tej z piątku. "Założenia może były trochę inne" - przyznał od razu nowotarżanin. "Z mojej strony robota powinna być wykonana jednak w ten sam sposób, bo nie ma znaczenia, czy to mikst, "drużynówka" męska czy zawody indywidualne. Każdy skoczek robi swoje, to jest podstawa" - stwierdził. "Wdarły się pewne błędy. Podobnie jak wczoraj, na trzy skoki (łącznie z serią próbną - dop. red.) dwa były fajne. Dzień ogólnie można zaliczyć na plus, dobrze jest też popracować w nieco innych, trudniejszych warunkach" - ocenił. "Dziś plan był taki, by po prostu przetestować nowe narty. W nich skakałem w serii próbnej oraz pierwszej serii (konkursowej - dop. red.). Potem dla porównania użyłem starych. To był test sprzętu, którego i tak jestem pewien" - opowiadał Kubacki przed mikrofonem. "Skok z serii próbnej był dobrze wykonany technicznie, ale trochę bez energii. W drugim tej energii było troszeczkę więcej, ale jednak nieco nie poradziłem sobie z rozbiegiem, bo ten padający śnieg mnie wyburzył z pozycji i nie zdążyłem się 'doskładać' do momentu wybicia. W trzecim wyszło w miarę, ale wciąż ciutkę 'od góry'" - mówił nasz kadrowicz. Na koniec został zapytany o zapasy energii na kolejne wyzwania - ponownie indywidualne, w niedzielę. "Skoro w pierwszym skoku się nie odbiłem, to coś tam jeszcze zostało. Teraz wybieram się na obiad, to 'podtankuję'" - rzucił żartobliwie Dawid Kubacki. PŚ w Titisee-Neustadt. Przed nami ostatnie akcenty Ostatni w tym sezonie męski konkurs PŚ w Titisee-Neustadt rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.45. Współzawodnictwo naturalnie poprzedzą kwalifikacje, których start zaplanowany jest na godz. 14.30. Zawody pań odbędą się tymczasem o godz. 12.15, a eliminacje do nich o 11.00. Zobacz także: Świetny występ Polaków w Pucharze Świata! Mamy podium