Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni był już 68. edycją prestiżowych zawodów. Nic więc dziwnego, że zwycięstwo Dawida Kubackiego, który dołączył do wcześniejszych polskich laureatów Adama Małysza i Kamila Stocha, wzbudziło ogromną radość wśród kibiców skoków. To w końcu turniej cieszący się bardzo dużą renomą. Sukces TCS sprawił, że w ostatnich latach organizatorzy pozostałych zawodów także zaczęli tworzyć swoje mini-cykle. W ten sposób powstały norweskie Raw Air, słoweńskie Planica 7, czy też niemieckie Willingen 5. Do tego grona dołącza także Titisee-Neustadt 5, w którym na najlepszego zawodnika piątkowych kwalifikacji oraz sobotnich i niedzielnych konkursów czeka spora nagroda. Mowa o 25 tysiącach euro, a więc ponad 100 tysiącach złotych! To o tyle niezwykłe, że triumfator nowego cyklu zarobi znacznie więcej, niż zwycięzca TCS. I to znacznie - Dawid Kubacki za swoje zwycięstwo otrzymał "zaledwie" 78 tysięcy złotych, a więc ponad 20 mniej, niż oferują organizatorzy Titisee-Neustadt 5. To jednak nic w porównaniu z nagrodą przewidzianą dla zwycięzcy Raw Air, na którego czeka ponad 250 tysięcy złotych! Wszystko to dzieje się w czasie, gdy podczas zawodów PŚ mogło dojść do sytuacji bez precedensu. Długo zanosiło się na to, że po raz pierwszy od ponad dekady do konkursu nie zgłosi się nawet 50 skoczków. Oznaczałoby to, że nie ma potrzeby rozgrywania kwalifikacji, ale... nota z kwalifikacji jest przecież jedną ze składowych łącznej noty w cyklu Titisee-Nuestadt 5. Ostatecznie organizatorzy mogli odetchnąć z ulgą. Do kwalifikacji zgłosiło się 51 zawodników. Pechowca, który nie zakwalifikuje się do konkursu poznamy już dziś, bowiem eliminacje rozpoczynają się o godzinie 18. Program Titisee-Neustadt 5: Piątek, 17.01: 16.00 - Oficjalny trening, 18.00 - Kwalifikacje. Sobota, 18.01: 15.00 - Seria próbna, 16.00 - Konkurs. Niedziela, 19.01: 14.15 - Seria próbna. 15.15 - Konkurs.