Jako pierwszy o sprawie poinformował norweski portal nrk.com, który napisał, że zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich zostaną rozegrane bez kibiców ze względu na zagrożenie koronawirusem. Norweskie media powoływały się na komunikat prasowy dyrektora gminy Oslo Sveina Lyngrotha. "Arena narciarska będzie zamknięta dla publiczności, a osoby zainteresowane konkursem zachęcamy, aby nie odwiedzały Holmenkollen w ten weekend. Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni sytuacją z uwagi na możliwe tłumy w metrze, w połączeniu z doświadczeniem z lat ubiegłych, gdy część publiczności była pod mocnym wpływem alkoholu" - cytuje Lyngrotha nrk.com. Gmina Oslo uważa, że podróż metrem, będąca głównym rodzajem transportu kibiców na zawody w Holmenkollen może być największym zagrożeniem rozszerzenia się wirusa. "Na stacjach metra i w podczas ścisku w wagonach może istnieć duże ryzyko infekcji" - tłumaczą Norwedzy. Przed godziną 20 doniesienia prasowe potwierdziła oficjalna strona internetowa FIS. O godzinie 19.45 rozpoczęła się w tej sprawie specjalnie zwołana konferencja prasowa. Norwedzy nie wykluczają, że publiki zabraknie też na konkursach w Lillehammer,Trondheim i Vikersund. Zawody w Oslo, będące prologiem zaczynającego się turnieju Raw Air, rozpoczną się w piątek od kwalifikacji, zaplanowanych na godzinę 19.30. W sobotę o godzinie 15.15 ma odbyć się konkurs drużynowy, a w niedzielę o godzinie 14.30 konkurs indywidualny. Ponadto w sobotę odbędzie się rywalizacja kobiet w biegu łączonym na 30 km oraz mężczyzn w kombinacji norweskiej, a w niedzielę - mężczyzn w biegu łączonym na 50 km. W czwartkową noc Instytut Zdrowia Publicznego w Norwegii podawał informacje o 86 zarażonych osobach na terenie kraju. W samym Oslo zarażonych jest 18 osób. Koronawirusem, który po raz pierwszy wykryto w Chinach, zarażonych jest już ok. 100 tysięcy osób na całym świecie, najwięcej w Chinach - ok. 80 tysięcy. Zmarło ponad 3000 WG